Zapytany co się dzieje w PiS, czy szykuje się jakiś rozłam ze względu na spór wokół Bartłomieja Misiewicza powiedział, że rosną sondaże, konkurencji spadają, a wszystko jest w najlepszym porządku. Europoseł PiS podkreślił szybką reakcję prezesa Jarosława Kaczyńskiego. - Co ważne, od razu nastąpiło rozwiązanie jego umowy z PGZ, bez możliwości odprawy. Tym samym Skarb Państwa nie poniósł żadnych kosztów - mówił Czarnecki.
Powoli zbliżają się wybory na szefa PKOl, a jednym z kandydatów jest właśnie wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Ma pan szanse na wygraną? - Gdybym nie miał szans, to bym nie startował - mówił kandydat na prezesa PKOl. Dodał, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, że nie ważne jest zwycięstwo, tylko udział w rywalizacji. - Ja nie podzielam tego zdania. Najważniejsze jest zwycięstwo - powiedział Czarnecki.
Kolejnym wątkiem rozmowy były wybory za granicą. Na początek we Francji. Kto z perspektywy UE byłby najlepszym prezydentem (w domyśle też Polski)? - Interesy Unii Europejskiej i Polski są w tej sytuacji tożsame. Z punktu widzenia euroentuzjastów najlepszy byłby Macron, Fillon też nie byłby zły - mówił Czarnecki.
W Niemczech natomiast zaczęły rosnąć szanse na wygraną obecnej kanclerz Angeli Merkel, która rywalizuje o przywództwo z Martinem Schulzem. - Wydaje się, że pani kanclerz Angela Merkel zaczyna zdobywać przewagę. To dobrze z perspektywy Polski - mówił Czarnecki. Dodał, że Schulz byłby zbyt prorosyjski.