Aktualizacja: 11.10.2017 06:00 Publikacja: 10.10.2017 19:34
Zwolennik katalońskiej niepodległości zmierza pod parlament w Barcelonie
Foto: PAP/EPA
Formułę, na którą czekał cały świat, Carles Puigdemont negocjował z przedstawicielami radykalnej marksistowsko-anarachistycznej partii Candidatura d’Unitat Popular (CUP) do ostatniej chwili. Właśnie dlatego zaplanowane na godzinę 18:00 posiedzenie regionalnego parlamentu została opóźnione o blisko półtorej godziny. Ale mimo nacisków najbardziej przekonanych secesjonistów Carles Puigdemont nie odważył się ogłosić niepodległości nowego państwa. To mogłoby zostać uznane za „zdradę”, za co grozi w Hiszpanii do 25 lat więzienia.
Jak powiedział w rozmowie z Fox News Donald Trump, „zawsze był dobry w wywieraniu nacisku”. - Zrobię to, jeśli b...
Były dyrektor FBI James Comey wywołał oburzenie w administracji Trumpa po tym, jak krótko zamieścił na Instagram...
Zwycięstwo George’a Simiona w niedzielnych wyborach prezydenckich może oznaczać, że drugi po Polsce najważniejsz...
W Antalyi rozpoczęło się spotkanie 32 ministrów spraw zagranicznych państw NATO, którego celem jest m.in. przygo...
Rezultatem bliskowschodniej podróży prezydenta USA są nie tylko lukratywne kontrakty handlowe, lecz także pewne...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas