Trzaskowski nie wiedział, że komentuje wypowiedź Tuska - Pan to robi zawsze, ja byłem przygotowany, że to będzie premier Kopacz - powiedział poseł. Wcześniej dziennikarz w podobny sposób podpuścił m.in. w "Rzeczpospolitej" inną polityk PO Ligię Krajewską.

- Jeżeli to mówił Donald Tusk, jeżeli to mówiła premier Kopacz, jeżeli się grozi kompetencją lekarzom, którzy protestują, to jest to czysty populizm. I Donald Tusk, wtedy uprawiał w tym kontekście populizm. Teraz, jeżeli się grozi konsekwencjami lekarzom, którzy w słusznej sprawie protestują, to jest to też populizm - tłumaczył później Trzaskowski.

Zdaniem posła rząd nie traktuje protestujących lekarzy rezydentów poważnie. - Przede wszystkim poważnie ich potraktować, ich postulaty. Ja myślę, że oni są przede wszystkim niesłychanie zdenerwowani tymi nieprawdami medialnymi. No bo jeżeli ktoś opowiada - tak jak minister Radziwiłł - że oni zaraz będą zarabiali 8 czy 9 tysięcy (...) po to, żeby pokazać, że absurdalne są ich postulaty... - stwierdził.

Lekarze rezydenci protestują od 2 października. Część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. W sobotę ich przedstawiciele złożyli w kancelarii premiera pismo, w którym przedstawili swoje postulaty. Rezydenci domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. We wtorek rząd przyjął projekt autorstwa Ministerstwa Zdrowia stopniowo zwiększający nakłady na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 r.