Po zakończeniu rekonstrukcji Prawo i Sprawiedliwość zaczyna nowy etap, którego głównym celem w tym roku jest zwycięstwo w wyborach samorządowych. Jego faktycznym początkiem będzie planowana na 27 stycznia Rada Polityczna, pierwsze takie wydarzenie od września 2016 roku. PiS chce na początku roku wykorzystać polityczny impet po rekonstrukcji rządu i słabość opozycji ujawnioną w trakcie ubiegłotygodniowego głosowania nad aborcją.
Kierunkowe przemówienie prezesa
W trakcie Rady Politycznej wybrany zostanie nowy szef Komitetu Wykonawczego PiS. Jest to konieczne po rezygnacji Joachima Brudzińskiego z tej kluczowej wewnętrznie funkcji. Ale to nie wszystko. Jak mówią nam politycy PiS, jak zwykle przy tego typu okazjach można spodziewać się też „kierunkowego" przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, który wyznaczy cele polityczne na 2018 rok, ale też podsumuje okres zmian na najwyższych szczeblach władzy.
Niektóre z nich – zwłaszcza dymisja Antoniego Macierewicza – nie były dobrze przyjęte przez wielu członków partii. Dlatego – jak podkreślają nasi rozmówcy – to przemówienie będzie dość istotne.
Brudziński był szefem Komitetu Wykonawczego od 10 października 2009 roku. To funkcja wewnętrznego koordynatora działań ugrupowania. Jak wskazują rozmówcy „Rzeczpospolitej", jego następcą będzie najprawdopodobniej Krzysztof Sobolewski, obecnie sekretarz Rady Politycznej PiS, czyli najważniejszego organu uchwałodawczego. – Sobolewski zna struktury i cieszy się zaufaniem zarówno Brudzińskiego, jak i najwyższych władz. To bardzo sprawny organizator – mówi nam polityk PiS. Sobolewski był też pełnomocnikiem wyborczym PiS w 2015 roku. – Jest doskonale znany w strukturach w całym kraju. I te struktury zna – podkreśla rozmówca „Rzeczpospolitej" z Klubu PiS.
Tematem Rady Politycznej będzie nowa faza przygotowania partii i całego obozu zjednoczonej prawicy do wyborów samorządowych. W ostatnich dniach wrócił też, głównie za sprawą opozycji, w tym senatora Marka Borowskiego, scenariusz przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Ale politycy obozu rządzącego nie spodziewają się, by ten scenariusz został rzeczywiście zrealizowany. – Nie mamy takich planów – powiedział w niedzielnej „Kawie na ławę" TVN24 Patryk Jaki z Solidarnej Polski. Również w nieoficjalnych rozmowach politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że o takim wariancie rozwoju sytuacji nie słyszeli i nie jest w ogóle omawiany wewnętrznie. – To byłby błąd – mówił niedawno na antenie RMF prof. Waldemar Paruch, członek Rady Programowej PiS i doradca marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.