W przemówieniu noworocznym prezydent Finlandii zapowiedział, że jego kraj rezerwuje sobie prawo do przystąpienia do NATO.
– To jest immanentna część naszej suwerenności. Czasy stref wpływów minęły – oświadczył Sauli Niinisto.
Deklaracja idzie dokładnie wbrew warunkom, jakie stawia Władimir Putin. Jeśli nie zostaną spełnione, Rosja może w ciągu kilku tygodni rozpocząć inwazję Ukrainy. Rozmowy w tej sprawie między Rosjanami i Amerykanami mają zacząć się w Genewie 10 stycznia.
Czytaj więcej
Putin chce groźbą wojny zatrzymać poszerzenie sojuszu. Ale wynik może być odwrotny: dodatkowe 1400 km wspólnej granicy Rosji z paktem.