Franciszek nie stoi po tej samej stronie co rząd

W kwestii migracji wizja papieża jest daleka od polityki polskiego rządu. Jeśli premier mówi, że Franciszek zgadza się z nią, to znaczy, że nie był z papieżem szczery.

Aktualizacja: 06.06.2018 07:16 Publikacja: 05.06.2018 19:19

Franciszek nie stoi po tej samej stronie co rząd

Foto: AFP

Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w poniedziałek z papieżem Franciszkiem. Po rozmowie wyznał dziennikarzom, że w wielu kwestiach Franciszek myśli podobnie, a nawet identycznie, jak on. Papież ma zgadzać się m.in. z polskim punktem widzenia dotyczącym wizji Europy jako wspólnoty małych ojczyzn, polityką solidarności oraz prorodzinną naszego rządu. „Papież absolutnie zgadza się z naszą polityką" – podkreślił zapytany o to, czy rozmowa dotyczyła również kwestii migracji. Dodał, że informował Franciszka o przyjmowanych w Polsce migrantach z Ukrainy, Czeczenii czy Uzbekistanu.

Stolica Apostolska nie ma zwyczaju wydawania komunikatów po spotkaniach papieża z przywódcami innych państw – pozostaje wierzyć, że premier spotkanie zrelacjonował uczciwie, choć wydaje się, że nie do końca był szczery.

Co do tego, że papież podziela wizję Europy małych ojczyzn, które zachowują własną tożsamość, nie ma wątpliwości. Ideę tę wyłożył na początku swojego pontyfikatu w adhortacji apostolskiej „Evangelii gaudium". Pisał tam m.in. o jedności ludów, „które w porządku uniwersalnym zachowują swoje indywidualne rysy". Ostrzegał jednak, że nie trzeba „zbytnio upierać się przy sprawach szczegółowych", ale trzeba „zawsze poszerzać spojrzenie, by rozpoznać większe dobro, przynoszące korzyści wszystkim" i trzeba uważać na to, by nie popaść w jedną ze skrajności i nie stać się „folklorystycznym muzeum lokalnych pustelników, skazanych na powtarzanie wciąż tego samego, niezdolnych do reagowania na to, co odrębne".

Obserwując nasze relacje z UE, nie można pozbyć się wrażenia, że rodzimym politykom przydałaby się uważna analiza tego dokumentu. Podobnie zresztą jak zapoznanie się ze stanowiskiem papieża w kwestii migracji.

Jeśli dobrze odczytuję intencje Franciszka, to mówiąc o migrantach, w pierwszej kolejności ma on na myśli ludzi opuszczających swoje domy ze strachu przed wojną, z obawy o życie. Na dalszym planie są migranci ekonomiczni, którzy porzucają rodzinne strony, by poprawić swój byt.

Polska, owszem, przyjęła migrantów. Jednak – statystyki w tym zakresie nie kłamią – w zdecydowanej większości ekonomicznych. Nie dlatego, że jesteśmy miłosierni, ale dlatego, że zwyczajnie brakuje nam rąk do pracy. Na tych, którzy rzeczywiście pomocy potrzebują, pozostaliśmy głusi i zamknięci. Uciekinierów z Czeczenii przyjmowaliśmy przed laty, a ostatnio spora ich grupa koczowała na polskiej granicy. Nie wpuściliśmy ich. Tych, którzy uciekli przed wojną na wschodzie Ukrainy, można policzyć na palcach.

Poprzedni rząd nie zgodził się na korytarze humanitarne dla Syryjczyków, które papież z całych sił popiera (do Beaty Szydło pisał w tej sprawie nawet nuncjusz apostolski). Obecny rząd tematu też nie podjął. Czy premier wyjaśnił Franciszkowi dlaczego? Upieramy się przy pomocy w miejscach konfliktów. Argumentujemy, że jest bardziej efektywna. A przecież jedno nie wyklucza drugiego. Czy można więc mówić, że papież podziela naszą politykę migracyjną? ©?

Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora