Jak informuje dziennikarz Radia Zet Mejza "został wezwany do złożenia wyjaśnień w postępowaniach kontrolnych prowadzonych przez biuro". Z informacji Radia Zet wynika, że Mejza został wezwany przez CBA na godzinę 9:30.
Tymczasem Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS wyraził oczekiwanie, że Mejza "zawiesi swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki".
Dwa tygodnie po opublikowaniu informacji na temat założonej przez Łukasza Mejzę firmy, która miała oferować "leczenie nieuleczalnego", polityk obozu Zjednoczonej Prawicy, podczas konferencji prasowej zarzucił mediom "atak na Zjednoczoną Prawicę", który miał na celu obalenie rządu. Mejza twierdził, że autorzy materiału opublikowanego przez wp.pl kierowali się stalinowską zasadą "dajcie mi człowieka, a ja znajdę paragraf". Jest to, zdaniem wiceministra, "największy atak polityczny po 1989 roku".
Przed dwoma tygodniami Wirtualna Polska opisała działania założonej przez Łukasza Mejzę firmy, która za wysokie kwoty oferowała osobom nieuleczalnie chorym - dorosłym i rodzicom dzieci w takim stanie - wyjazdy na zagraniczną terapię. Swoje działania firma reklamowała sloganem "Leczymy nieuleczalne".
W wydanym później oświadczeniu Mejza zaprzeczył, by zarabiał pieniądze na takim procederze, a artykuł nazwał atakiem na swój wizerunek i zapowiedział pozwy. Politycy opozycji, ale także część posłów Zjednoczonej Prawicy domagali się dymisji wiceministra sportu. Premier Morawiecki takiej decyzji nie podjął, czekając na wyjaśniania Mejzy.
W związku z całą sprawą Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o wotum nieufności wobec ministra sportu, Kamila Bortniczuka, jako politycznego zwierzchnika Mejzy.
Czytaj więcej
Klub Koalicji Obywatelskiej złożył wniosek o wotum nieufności wobec ministra sportu, Kamila Bortniczuka, jako "politycznego i merytorycznego zwierzchnika" wiceministra sportu Łukasza Mejzy.