Szef MSW Białorusi o imigrantach: Jesteśmy gościnnym krajem

Minister spraw wewnętrznych Białorusi, Iwan Kubrakow, oświadczył, że przebywający na Białorusi imigranci nie naruszają przepisów prawa obowiązującego na Białorusi - podała państwowa agencja informacyjna BiełTA.

Publikacja: 09.11.2021 13:30

Imigranci na granicy z Białorusią

Imigranci na granicy z Białorusią

Foto: PAP/EPA

- Ci migranci nie naruszyli jak dotąd prawa. Przebywają na terytorium Republiki Białorusi legalnie - oświadczył Kubrakow cytowany przez agencję BiełTA.

- Rzeczywiście, ich liczba wzrosła. Jednak przybywają do naszego kraju z wizami i meldują się w hotelach. Ci ludzie uciekają przed wojną i próbują dostać się do UE. Jako gościnny kraj, zawsze chętnie wszystkich przyjmujemy - dodał.

Rzeczywiście, liczba imigrantów wzrosła. Jednak przybywają do naszego kraju z wizami i meldują się w hotelach

Iwan Kubrakow, szef MSW Białorusi

Minister podkreślił, że zadaniem białoruskiego MSW jest utrzymanie porządku publicznego zarówno w Mińsku, jak i na pograniczu.

- Chciałbym zauważyć, że dziś nie mamy problemów z imigrantami na Białorusi. Odbywamy z nimi prewencyjne rozmowy, i reagują oni na nie odpowiednio - stwierdził Kubrakow.

Mówiąc o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od 8 listopada może koczować nawet kilka tysięcy imigrantów, Kubrakow stwierdził, że mieszkańcy białoruskiego pogranicza "nie skarżą się na nic".

Czytaj więcej

Reżim Łukaszenki przewiózł część imigrantów na granicę z Litwą?

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek popołudniu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 3 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku.

- Ci migranci nie naruszyli jak dotąd prawa. Przebywają na terytorium Republiki Białorusi legalnie - oświadczył Kubrakow cytowany przez agencję BiełTA.

- Rzeczywiście, ich liczba wzrosła. Jednak przybywają do naszego kraju z wizami i meldują się w hotelach. Ci ludzie uciekają przed wojną i próbują dostać się do UE. Jako gościnny kraj, zawsze chętnie wszystkich przyjmujemy - dodał.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Co zrobi Moskwa, jeśli Zachód zabierze Rosji 300 miliardów dolarów?
Polityka
Charles Michel wyjaśnia dlaczego UE musi się rozszerzać
Polityka
Gruzińska policja brutalnie tłumi protesty. Parlament popiera „prawo rosyjskie”
Polityka
Nowy serbski wicepremier objęty sankcjami USA. „Schodzimy z europejskiej ścieżki”
Polityka
Plany Trumpa na drugą kadencję: Zemsta na Bidenie, monitoring ciąż, masowe deportacje
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił