Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk do udziału manifestacji wzywał "wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej".
W niedzielę demonstracje odbywały się w ponad stu miejscowościach w Polsce, największa miała miejsce w Warszawie.
W stolicy w pobliżu placu Zamkowego, na Podwalu, kontrmanifestację zorganizowały środowiska narodowe pod wodzą Roberta Bąkiewicza, prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Czytaj więcej
"Ponad 100 tys. Polaków demonstrowało w niedzielę, by wyrazić poparcie dla członkostwa kraju w Unii Europejskiej, po tym jak sąd (TK - red.) orzekł, że niektóre przepisy prawa unijnego są niezgodne z (polską) konstytucją, co wzbudza obawy, że kraj może wystąpić z bloku (UE - red.)" - pisze Reuters w depeszy opisującej proeuropejską demonstrację zorganizowaną 10 października w Warszawie.
Wieczorem do ewentualnego wyjścia Polski z Unii Europejskiej odniósł się premier Mateusz Morawiecki. "Polexit to fake news. To szkodliwy mit, którym opozycja zastępuje swój brak pomysłu na odpowiednią pozycję Polski w Europie. Takich metod używa się wtedy, gdy żyje się złudzeniami zamiast faktami. Gdy chce się oszukać siebie i innych" - przekonuje szef rządu.