Reklama
Rozwiń

#RZECZoPOLITYCE: Stefaniak: Nie chcemy wyborców tłuc linijką po łapach

W wielu miejscach rozmawialiśmy z warszawiakami, którzy wcale nie są zachwyceni wyborem między Jakim a Trzaskowskim. Dlatego chcemy pokazać alternatywę: Warszawę nie elitarną, nie wulgarną, tylko normalną - mówił Jakub Stefaniak, kandydat PSL na prezydenta Warszawy i rzecznik Stronnictwa, gość Michała Kolanko.

Aktualizacja: 22.08.2018 11:31 Publikacja: 22.08.2018 09:42

#RZECZoPOLITYCE: Stefaniak: Nie chcemy wyborców tłuc linijką po łapach

Foto: rp.pl

amk

Jaki jest pana plan, jeśli chodzi o kampanię, która już się zaczęła oficjalnie? Pierwsze sondaże dają panu poparcie w granicach 1,5 proc. Jaki jest pana plan, żeby się przebić?

Jakub Stefaniak: Może na początek o tych sondażach. Gdy jeszcze nie było kampanii i rozmawialiśmy wstępnie o możliwości mojego kandydowania, mówiono wówczas, że kandydat PSL miał 0,5 proc. i to było najwięcej w historii. Teraz jest więcej, więc podchodzę do tego z olbrzymim spokojem, ale i z pokorą. Ta kampania na pewno będzie miała wiele frontów i etapów, istotnym frontem będzie aktywność w internecie, i to się już dzieje, ale za tym idzie oczywiście świat realny i spotkania face to face. Bo jak dobrze wiemy. PSL nie będzie miało łatwo jeśli chodzi o dostęp do mediów, zwłaszcza publicznych. Od początku września planujemy ofensywę spotkaniową, chociaż nie jest tak, że te spotkania nie mają już miejsca.

Ofensywę spotkaniową w jakim charakterze? W takim jak Rafał Trzaskowski? Będzie pan chodził door to door i spotykał się z wyborcami, czy tak jak Patryk Jaki...

Nie chcę nikomu wchodzić z butami do mieszkania, zakłócać miru domowego. Natomiast mam pomysł na to, by spotykać się w miejscach, gdzie jest wielu ludzi. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów. Mamy też zaplanowanych kilka ciekawych akcji, ponieważ w przeciwieństwie do innych mamy zamiar rozmawiać z warszawiakami, nie tylko stawiać teorie, uczyć ich, wyciągać linijkę i tłuc po łapach, ale również z nimi rozmawiać.

Patryk Jaki rozmawia przed blokiem, Rafał Trzaskowski w dzielnicach, lub jaki widzieliśmy wczoraj - w mieszkaniach, zarzut o brak rozmów z wyborcami jest chyba nietrafiony.

Myślę, że to jest bardziej dialog tych dwóch panów, bo raczej wymieniają oni ciosy między sobą. Nie chcę w to wchodzić, mnie naprawdę mało interesuje, kto pojechał na wycieczkę do Bułgarii i po co, albo kto naprawiał szybę, dobrze, że nie młotkiem. Interesuje mnie przede wszystkim pokazanie, że PSL jest realną alternatywą dla tych dwóch plemion. Wczoraj przed Halą Mirowską, podczas zbierania podpisów pod  projektem "Emerytura bez podatków" - bo to jest bardzo ważny obywatelski projekt...

Ile już jest tych podpisów?

W okolicach 47 tysięcy, więc jest nieźle. Pamiętajmy, że są wakacje. Wracając do tematu: byłem bardzo miło zaskoczony, ile osób, z którymi tam rozmawialiśmy, ma bardzo dobre podejście do PSL. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że od dłuższego czasu starano się o zbudowanie takiego zaklętego dla PSL rewiru, jakim miałaby być choćby Warszawa. Otóż nie. PSL również w Warszawie może mieć poparcie, ale nigdy wcześniej nikt realnie o to poparcie nie zawalczył. Dziś mamy w nosie gadanie, że PSL jest partią rolników. Nie jest, będziemy walczyć również o te głosy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Polityka
Hołownia o nocnym spotkaniu z Kaczyńskim: Nie czuję się zdrajcą, nie zamierzam knuć
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Wiemy, co Polacy uważają o Hołowni po spotkaniu z Kaczyńskim. Wyniki sondażu
Polityka
Prof. Dudek wskazał początek politycznego końca Hołowni. „Mógł z Tuskiem tworzyć duumwirat”
Polityka
Rekonstrukcja rządu przesunięta. Włodzimierz Czarzasty: to na wniosek Szymona Hołowni
Polityka
Co dalej z deregulacją? Mariusz Filipek o rządzie i przedsiębiorcach