Smogorzewski znalazł się w ogniu krytyki, kiedy podczas prezentacji kandydatów na radnych ze swojego komitetu pozwolił sobie na seksistowskie uwagi.
- Jest z nią kłopot, bo jest za ładna - mówił o jednej z kobiet.
- Tutaj mamy dwie najbardziej aktywne, powiedziałbym wręcz napalone - mówił o kandydatkach. Kolejną określił jako "panią od seksu" - bo "tak mu się kojarzy".
PiS domaga się jednak również dymisji rzecznika PO Jana Grabca, który był obecny na konwencji, na której Smogorzewski zaprezentował seksistowskie uwagi i nie zareagował na jego słowa.