Kopacz: Trzeba przywrócić godność urzędu prezydenta. Będę namawiać Tuska

- Dzisiaj alternatywą dla prezydenta jakim jest Andrzej Dudy byłby niewątpliwie Donald Tusk, bo trzeba przywrócić godność urzędu prezydenta - powiedziała była premier Ewa Kopacz.

Publikacja: 10.10.2018 20:59

Kopacz: Trzeba przywrócić godność urzędu prezydenta. Będę namawiać Tuska

Foto: tv.rp.pl

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk systematycznie przesuwa granice politycznego zaangażowania. Ale nie może pełniąc swojej funkcji bezpośrednio wejść w polityczną dyskusję wyborczą. W sobotę przesunął granicę po raz kolejny, ponieważ po raz pierwszy jednoznacznie odniósł się do liderów partyjnych w Polsce, apelując o ich wspólny udział w obchodach 100-lecia niepodległości.

Dowiedz się więcej: Tusk przejmuje temat prezydenta Dudy

Była premier i następczyni Tuska na stanowisku szefa rady ministrów Ewa Kopacz zapowiedziała w Polsat News, że będzie namawiać Tuska do powrotu do krajowej polityki. - Kiedy Donald Tusk był szefem partii i premierem przez siedem lat, to tego rodzaju rzeczy, co w tej chwili wyprowadzają ludzi na ulice, się nie działy. Ludzie wychodzili na ulice, były protesty. Tego nie można bagatelizować, tylko kwestia jak się rozwiązuje te protesty – przekonywała.

- Niestety to, co dzisiaj robi pan prezydent Andrzej Duda, chociażby jego ostatnie nominacje... Nominacje które są już obarczone błędem. To właśnie pan prezydent Duda używa takiego ulubionego swojego stwierdzenia "wobec prawa wszyscy jesteśmy równi". Dzisiaj pan prezydent stawia się ponad prawem i mówi "nieważne, co powiedział Naczelny Sąd Administracyjny, ja wiem swoje" - dodawała.

Przeczytaj: Andrzej Duda powołał nowych sędziów Sądu Najwyższego. Wbrew NSA

- Dzisiaj alternatywą dla prezydenta, jakim jest Andrzej Duda, byłby niewątpliwie Donald Tusk - mówiła Kopacz, dodając, że "trzeba przywrócić godność urzędu prezydenta". - Decyzję ostateczną musi podjąć sam, ale będę namawiać Donalda Tuska do tego, żeby wystartował w wyborach prezydenckich - zapowiedziała.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk systematycznie przesuwa granice politycznego zaangażowania. Ale nie może pełniąc swojej funkcji bezpośrednio wejść w polityczną dyskusję wyborczą. W sobotę przesunął granicę po raz kolejny, ponieważ po raz pierwszy jednoznacznie odniósł się do liderów partyjnych w Polsce, apelując o ich wspólny udział w obchodach 100-lecia niepodległości.

Dowiedz się więcej: Tusk przejmuje temat prezydenta Dudy

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sędzia Tomasz Szmydt wystąpił u rosyjskiego propagandysty Władimira Sołowjowa
Polityka
Sprawa sędziego Szmydta. Joński: Był lubiany przez poprzednią władzę
Polityka
Kierwiński o Protasiewiczu i "seryjnym samobójcy": To lekarz specjalista powinien się odnieść
Polityka
Podsłuch w sali posiedzenia rządu? Służby odkryły urządzenie
Polityka
Jacek Kurski: Nie boję się, że trafię do więzienia