Grzegorz Kowalczyk, radca prawny z Częstochowy i znajomy byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego, został powołany w skład Rady Nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia GPW 22 lutego 2017 r. Po zaledwie czterech miesiącach, 19 czerwca, odszedł ze stanowiska, ponieważ cała Rada Nadzorcza została odwołana w związku z upływem kadencji. Trafił, również z rekomendacji Marka Chrzanowskiego do rady nadzorczej prywatnego PlusBanku Zygmunta Solorza.
Jak ujawniła „GW” kandydatura Kowalczyka (którego na słynnym nagraniu Leszka Czarneckiego, Chrzanowski rekomenduje Kowalczyka do pracy w jego bankach) skonsternowała członków zgromadzenia. „Na filmie z wyboru Grzegorza Kowalczyka do rady nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych w 2017 r. widać, że przedstawiciele skarbu państwa są zaskoczeni kandydaturą i muszą ją z kimś uzgadniać” - opisywała „Wyborcza”. Zawodowe doświadczenie Kowalczyka nie spełniało standardów dotychczasowych nominantów do nadzoru giełdy. „W latach 2008-2012 wiceprzewodniczący, a naste?pnie członek Rady Nadzorczej w Zakładzie Wyrobów Cukierniczych „Mis´” Sp. z.o.o. Od lipca 2011 r. pracownik Sunny Investment Sp. z.o.o na stanowisku Prezesa Zarządu, a od 2012 r. jako Prezes Zarządu Sunny Investment Group” - czytamy w oficjalnym życiorysie. To spółki związane rodzinnie z żoną Marka Chrzanowskiego.
Formalnie Kowalczyka do GPW zgłosił akcjonariusz - Bank PKO BP, ale po wybuchu „afery KNF” premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rekomendował go prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński - od lat promotor Marka Chrzanowskiego, zarówno w karierze naukowej na SGH jak i w życiu publicznym.
Jak ustaliła „Rzeczpospolita” w GPW Kowalczyk sprawował funkcje członka Komitetu Strategii i sekretarza Rady Giełdy - za tą drugą funkcję otrzymał dodatkową gratyfikację do stałego wynagrodzenia członka Rady o 8 proc. Zgodnie z uchwałą w sprawie wynagrodzeń zarządu i rady GPW wynika, że „miesięczne wynagrodzenie członków Rady Nadzorczej to iloczyn przecie?tnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszone przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego oraz mnożnika 1,5. Wynika z tego, że Kowalczyk miesięcznie otrzymywał ponad 7 tys. zł.
W ilu posiedzeniach brał udział w ciągu tych czterech miesięcy? „W kwestii liczby posiedzeń Rady Nadzorczej nie udzielamy dodatkowych informacji” - ucina pytania Paweł Lasiuk, rzecznik GPW.