Tygodnik "Wprost" napisał dzisiaj, że Kancelaria Prezydenta rozważa sporządzenie i upublicznienie raportu dotyczącego stanu zdrowia Lecha Kaczyńskiego. Miałoby to mieć na celu ucięcie spekulacji na temat rzekomych schorzeń, na które ma cierpieć głowa państwa.

– Te plotki są bardzo denerwujące. I ciągle pojawiają się nowe. A to, że Lech Kaczyński ma chorobę Alzheimera, a to że ma nowotwór. Tymczasem to wszystko informacje wyssane z palca – mówiła tygodnikowi osoba z otoczenia Lecha Kaczyńskiego.

Raportu oraz upublicznienia informacji na temat zdrowia prezydenta PR domagał się niedawno poseł PO Janusz Palikot.

"Muszę postawić te pytania (...) Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką? Czy w takiej sytuacji, w takim kontekście, prezydent nie traktuje prowadzonej przez siebie polityki jako formy reagowania na osobiste urazy (...)" - tym wpisem na swoim blogu Palikot wywołał wielką medialną i polityczną burzę.

Pełnomocnik prezydenta Kaczyńskiego złożył doniesienie do lubelskiej prokuratury o ściganie Palikota za znieważenie głowy państwa. Ta jednak dwukrotnie odmówiła wszczęcia śledztwa, argumentując, że kontrowersyjny wpis nosi co najwyżej znamiona zniesławienia. Śledczy zasugerowali prezydentowi, by swoich praw dochodził w drodze prywatnego aktu oskarżenia. Pełnomocnik głowy państwa konsekwentnie jednak domaga się ścigania Palikota z urzędu, dlatego sprawę rozstrzygnie ostatecznie Sąd Okręgowy w Lublinie - i to już w najbliższą środę.