Lobbyści są ukryci w Sejmie

Oficjalnie na Wiejskiej zarejestrowanych jest 12 lobbystów. W rzeczywistości działa ich zaś dużo więcej.

Aktualizacja: 12.05.2008 04:13 Publikacja: 12.05.2008 02:08

Lobbyści są ukryci w Sejmie

Foto: Rzeczpospolita

Liczba oficjalnie zarejestrowanych lobbystów w żadnej mierze nie odpowiada liczbie osób spoza parlamentu faktycznie pracujących w komisjach i podkomisjach, a więc mających wpływ na kształt ustaw. – Sposób tworzenia prawa pozwala faktycznym, ale nieujawnionym lobbystom jednostronnie i niejawnie wpływać na kształt aktów prawnych – zwraca uwagę Fundacja Batorego, która w ramach programu „Przeciw korupcji” od kilku lat monitoruje proces stanowienia prawa.

– Taki stan rzeczy może powodować bardzo poważne zagrożenia – podkreśla szefowa programu Grażyna Kopińska.

Jakie? Można się było przekonać choćby w 2002 r. przy okazji prac nad ustawą medialną, które doprowadziły do wybuchu afery Rywina. Znany producent filmowy zażądał wtedy od Agory aż 17,5 mln dolarów (przy ówczesnym kursie dolara było to ok. 60 mln zł) za korzystne dla koncernu ustawienie przepisów medialnych.

Aby zapobiec takim sytuacjom, w 2005 roku uchwalona została specjalna ustawa o działalności lobbingowej. Przewiduje ona, że osoby, które prócz samych posłów wpływają na kształt ustaw, powinny się zarejestrować w specjalnym rejestrze i działać jawnie. Ustawa mówi, że osoby takie nie tylko mogą uczestniczyć w pracach sejmowych komisji i podkomisji, ale nawet zgłaszać podczas ich posiedzeń propozycje zmian czy poprawek. Problem w tym, że po przeszło dwóch latach obowiązywania ustawy okazuje się, że w praktyce jest ona martwym prawem.

– Zamiast oficjalnie działającego lobbingu cały czas dominuje zwykłe załatwiactwo – mówi Kopińska.

Jako przykład podaje ważną dla przedsiębiorców zeszłoroczną nowelizację prawa o zamówieniach publicznych, którą monitorowała fundacja. – Podczas posiedzeń komisji na sali często było nawet 40 gości spoza Sejmu, którzy zabierali głos i podpowiadali rozwiązania, a więc ewidentnie lobbowali. Występowali jako eksperci czy doradcy, a żaden nie był oficjalnie zgłoszony jako lobbysta – dodaje Kopińska.

Problem lobbingu, który miał być jawny i przejrzysty, zaczynają dostrzegać sami posłowie. – To, że lobbystów jest w Sejmie więcej niż 12, to jasne. Podobnie jak to, że tak nie powinno być – podkreśla Jerzy Budnik (PO), szef Komisji Regulaminowej.

Po wakacjach komisja chce się zająć tym problemem i być może doprowadzić do zmiany przepisów. Postuluje to też Fundacja Batorego. – Chcemy porozmawiać ze specjalistami i samymi lobbystami, by dowiedzieć się, co sprawia, że tak niechętnie się ujawniają – zapowiada Budnik.

Sami lobbyści tłumaczą to bardzo prosto. – Do lobbystów ludzie czują niechęć. Pokutuje przekonanie, że lobbing to coś, co powoduje kłopoty. Lobbing powinien zaś pomagać posłom w unikaniu zagrożeń wynikających ze złego prawa, bo zwraca uwagę, że uchwalane przepisy mogą powodować więcej szkód niż pożytku – mówi Robert Bieniada, który pracował jako lobbysta. – Lobbing to naturalny element życia publicznego, a u nas cały czas to niestety działalność podwyższonego ryzyka – dodaje Sebastian Bojemski, który także parał się lobbingiem.

Skąd to się bierze? Na działalność lobbystów cały czas patrzy się głównie przez pryzmat afer.

Najbardziej znany polski lobbysta to Marek Dochnal. Wspierał m.in. angielsko-szwedzkiego Grippena w staraniach o uzyskanie wartego prawie 4 mld dolarów kontraktu na zakup przez Polskę samolotu wielozadaniowego. Pracował też dla koncernu LNM, który kupił udziały w Polskich Hutach Stali. Na dobre zasłynął jednak w 2004 r., gdy na jaw wyszły jego kontakty z ówczesnym posłem SLD Andrzejem Pęczakiem, pierwszym parlamentarzystą, który wprost z Sejmu trafił do aresztu. W zamian za łapówki i luksusowego mercedesa miał ułatwiać lobbyście kontakt ze Zbigniewem Kaniewskim, ówczesnym ministrem skarbu w rządzie Leszka Millera.

Rozmowy Dochnala i jego asystenta z posłem zostały jednak nagrane przez ABW. We wrześniu 2004 r. Marek Dochnal został zatrzymany. Prokuratura zarzuca mu korupcję i pranie brudnych pieniędzy. Z aresztu wyszedł po prawie trzech latach – w styczniu tego roku.

mns

Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji