– Na spotkaniu przed posiedzeniem zarządu oznajmiła, że wiele przedsięwzięć się może opóźnić, brakuje pieniędzy, a biurokracja utrudnia jej pracę. Tusk wpadł w złość – opowiada osoba z otoczenia premiera. Szef rządu miał zapytać, czy prezydent stolicy nie zamierza zrealizować obietnic ze swojej kampanii wyborczej. – Poprosił Hankę na rozmowę w cztery oczy i wyszedł jeszcze bardziej zły – zdradza polityk PO.
Władze partii dowiedziały się, że mało prawdopodobna jest druga nitka metra, na którą brakuje pieniędzy, i że mogą być zagrożone terminy budowy mostów Północnego i Krasińskiego (oddanie tego drugiego już przesunięto na rok 2011).
Ale to niejedyne zarzuty wobec prezydent stolicy. Kierownictwo Platformy uważa też, że zawodzą jej współpracownicy. Nie sprawdza się m.in. Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent odpowiedzialny za drogi.
Tyle że Wojciechowicz uchodzi za osobę bliższą władzom partii niż samej Gronkiewicz-Waltz. Zdaniem naszych rozmówców to nie przypadek.
Szefowie PO monitorują to, co dzieje się w ratuszu, m.in. za sprawą osób kojarzonych z zapleczem Donalda Tuska, które pojawiają się w otoczeniu Hanny Gronkiewcz-Waltz. Dwa tygodnie temu przewodniczącym rady miasta została Ewa Malinowska-Grupińska – żona ministra Rafała Grupińskiego, bliskiego współpracownika Tuska.