Wczoraj protestujący znów wyszli na ulice centrum Paryża. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego. 133 osoby zostały ranne, w tym 23 policjantów. Służby zatrzymały 412 osób. Epicentrum zamieszek znajdowało się na Polach Elizejskich.

Protestujący uszkodzili posąg Marianny - symbolu Republiki Francuskiej. Wymalowali sprejami Łuk Triumfalny, co prezydent Emmanuel Macron uznał za jego zbezczeszczenie. Podpalano samochody, niszczono elewacje budynków i wystawy sklepowe, grożono przechodniom i dziennikarzom, relacjonującym starcia.

Rzecznik rządu zapowiedział, że nie będzie taryfy ulgowej dla protestujących, którzy zachowują się agresywnie. Rząd zaprosił natomiast do negocjacji pokojowych uczestników demonstracji.

Do zamieszek doszło także w innych miastach: Bordeaux, Nantes i Tuluzie. W licznych miejscach Francji blokowane były drogi.