Dziś w radiowej Jedynce lider PO Grzegorz Schetyna mówił m.in. o konieczności doprowadzenia do szerokiej koalicji opozycji, łączącej oprócz Nowoczesnej i Platformy również takie partie jak Teraz czy SLD.
Schetyna przekonywał, że do wyborów europejskich konieczne jest wypracowanie minimum programowego, by wygrać. Polityk uważa też, że działania partii rządzącej dążą do wyprowadzenia Polski najpierw na margines, a potem poza struktury Unii Europejskiej.
Lider PO spodziewa się wysokiej frekwencji w wyborach do Europarlamentu, bo, jak tłumaczył, "Polacy mają dosyś PiS i będą chcieli to pokazać".
Słowa Grzegorza Schetyny skomentowała na Twitterze rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek.
"Kłamią rano, po południu i wieczorem. To już nawet nie jest śmieszne" - napisała. "Niestety, żadna terapia już nie pomoże. Platforma i Schetyna nie szkodzą PIS, ale Polsce. Pytanie, dlaczego to robią? Z głupoty, nienawiści mentalności pachołka, .... ?"