Reklama

Nitras traci szansę wejścia do rządu?

Szczeciński poseł Sławomir Nitras może zostać liderem w regionie lub nawet rzecznikiem rządu. Ale jego pozycja w PO słabnie – dowiedziała się „Rz”

Aktualizacja: 19.11.2008 07:36 Publikacja: 19.11.2008 03:41

Nitras traci szansę wejścia do rządu?

Foto: Rzeczpospolita, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Jeszcze dwa tygodnie temu otoczenie premiera sondowało Nitrasa, czy przyjąłby funkcję rzecznika rządu – wynika z nieoficjalnych informacji „Rz”. Sprawa jest już jednak nieaktualna. Współpracownicy premiera przekonują, że nie z powodu narkotykowego skandalu w zachodniopomorskim samorządzie. Premier Donald Tusk już wcześniej miał uznać, że Nitras może nie najlepiej się dogadywać z jego szefem gabinetu politycznego Sławomirem Nowakiem.

Nie ma jednak wątpliwości, że Nitrasowi, który od wyborów był wymieniany jako kandydat na któreś z rządowych stanowisk, nie pomogły ostatnie wydarzenia w zachodniopomorskiej PO.

Pięć dni temu dwaj młodzi samorządowcy zostali złapani na paleniu marihuany w samochodzie. Jeden z zatrzymanych Michał Ł. był bliskim współpracownikiem Nitrasa. Sprawa nasiliła konflikt wśród tamtejszych działaczy partii.

Część z nich domaga się, aby Sławomir Nitras jako polityczny mentor radnego poniósł polityczne konsekwencje zachowania samorządowców. Nitras wysłał regionalnym oponentom SMS, w którym przypominał, że jemu zawdzięczają polityczną karierę. „Przegrałeś” – pisał.

[wyimek]Karierą Sławomira Nitrasa zachwiały konflikty w regionalnej PO[/wyimek]

Reklama
Reklama

Choć władze PO zapewniają, że nie stosują odpowiedzialności zbiorowej, sprawa odbije się na pozycji posła – twierdzą nasi rozmówcy. Ich zdaniem w partii od dawna nie podobała się regionalna polityka kadrowa Nitrasa.– Nie ma właściwie szans, aby został liderem zachodniopomorskiej PO – przyznaje osoba z otoczenia premiera. Tę funkcje mógł przejąć po Stanisławie Gawłowskim, obecnym szefie i wiceministrze środowiska, bo władze partii zdecydowały o zakazie łączenia stanowisk. Ale niewykluczone, że teraz do zmiany w Zachodniopomorskiem wcale nie dojdzie.

– Stanisław Gawłowski to osoba, którą akceptują wszyscy. To koncyliacyjny przewodniczący i chyba najlepiej będzie, jeśli zachowa swoje stanowisko – mówi Sebastian Karpiniuk, poseł, który również jest wymieniany jako kandydat na szefa tego regionu.

Ze Sławomirem Nitrasem nie udało nam się skontaktować. Wczoraj jeden z zatrzymanych samorządowców Michał Ł. przeprosił za swoje zachowaniem. – Popełniłem ogromny błąd. Zdarzenia ostatnich dni złamały mi życie. Przepraszam moją rodzinę, bliskich, znajomych, przyjaciół. Wiem, że zrobiłem wam straszną krzywdę – mówił.

Jeszcze w tym tygodniu z parlamentarzystami z Zachodniopomorskiego ma rozmawiać sekretarz generalny Platformy Grzegorz Schetyna.

Jeszcze dwa tygodnie temu otoczenie premiera sondowało Nitrasa, czy przyjąłby funkcję rzecznika rządu – wynika z nieoficjalnych informacji „Rz”. Sprawa jest już jednak nieaktualna. Współpracownicy premiera przekonują, że nie z powodu narkotykowego skandalu w zachodniopomorskim samorządzie. Premier Donald Tusk już wcześniej miał uznać, że Nitras może nie najlepiej się dogadywać z jego szefem gabinetu politycznego Sławomirem Nowakiem.

Nie ma jednak wątpliwości, że Nitrasowi, który od wyborów był wymieniany jako kandydat na któreś z rządowych stanowisk, nie pomogły ostatnie wydarzenia w zachodniopomorskiej PO.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Zełenski chciał rozmawiać z Nawrockim. Ukraina liczy na dalsze wsparcie ze strony Polski
Polityka
Kolejne kontrowersje wokół RARS. Po zmianie prezesa agencja nie stała się idealna
Polityka
Leszek Miller wieszczy koniec Polski 2050. „Szymon Hołownia sam się wykańcza”
Polityka
Ryszard Petru nie wyklucza, że powstanie nowa partia. „Premierem będzie Sikorski”
Reklama
Reklama