Jeszcze dwa tygodnie temu otoczenie premiera sondowało Nitrasa, czy przyjąłby funkcję rzecznika rządu – wynika z nieoficjalnych informacji „Rz”. Sprawa jest już jednak nieaktualna. Współpracownicy premiera przekonują, że nie z powodu narkotykowego skandalu w zachodniopomorskim samorządzie. Premier Donald Tusk już wcześniej miał uznać, że Nitras może nie najlepiej się dogadywać z jego szefem gabinetu politycznego Sławomirem Nowakiem.
Nie ma jednak wątpliwości, że Nitrasowi, który od wyborów był wymieniany jako kandydat na któreś z rządowych stanowisk, nie pomogły ostatnie wydarzenia w zachodniopomorskiej PO.
Pięć dni temu dwaj młodzi samorządowcy zostali złapani na paleniu marihuany w samochodzie. Jeden z zatrzymanych Michał Ł. był bliskim współpracownikiem Nitrasa. Sprawa nasiliła konflikt wśród tamtejszych działaczy partii.
Część z nich domaga się, aby Sławomir Nitras jako polityczny mentor radnego poniósł polityczne konsekwencje zachowania samorządowców. Nitras wysłał regionalnym oponentom SMS, w którym przypominał, że jemu zawdzięczają polityczną karierę. „Przegrałeś” – pisał.
[wyimek]Karierą Sławomira Nitrasa zachwiały konflikty w regionalnej PO[/wyimek]