Podczas wywiadu mieliśmy okazję poznać inne oblicze Jacka Kurskiego. Jest to Kurski przepełniony miłością do otaczającego świata.

O miłości mówił pytany o zawód, którego doznał po tym jak nie pojechał z prezydentem Lechem Kaczyńskim do Brukseli. "Miłość, miłość, miłość i jeszcze raz miłość". - Gdyby ludzie wiedzieli, jaki PiS jest na naprawdę, kochaliby nas miłością nieprzerwaną - zapewniał.

Nie inaczej tłumaczył Kurski prezydenckich kłopotów z samolotem podczas poprzedniego szczytu UE. - Pokazaliśmy, że Donald Tusk zwija samoloty prezydentowi i uniemożliwia prezydentowi dotarcie na poprzedni szczyt, a my, kiedy możemy i mamy w garści Donalda Tuska, okazujemy miłość - mówił.