Zmiana sposobu finansowania partii politycznych to od lat sztandarowy projekt PO. Jej liderzy jeszcze przed wyborami w 2007 r. obiecywali, że po dojściu do władzy partie nie będą finansowane z budżetu państwa. Teraz ludowcy rozważają przedstawienie własnego projektu zmian.
Kłopotek chce najwięcej pieniędzy zabrać dużym partiom.Subwencja dla każdego ugrupowania jest uzależniona od liczby głosów w wyborach. Dlatego im mniejsza reprezentacja w Sejmie, tym mniej pieniędzy. – Dysproporcje pomiędzy budżetami małych i dużych ugrupowań są zbyt duże– żali się Eugeniusz Kłopotek, który sam jest członkiem najmniejszego klubu poselskiego w tym Sejmie (PSL ma 31 parlamentarzystów). - Przez to nie ma równych szans podczas kampanii wyborczej – mówi.
Ustawa Kłopotka ma być gotowa jeszcze w tym roku. – W styczniu przedstawię ją moim kolegom z klubu, a potem koalicjantom z PO.
PO jest ostrożna wobec inicjatywy współ koalicjanta. – Poczekajmy na urobekposła Kłopotka, przeczytamy projekt i wtedy zdecydujemy –mówi Grzegorz Dolniak, wiceszef klubu parlamentarnego PO.