Olejniczak do raportu

Grzegorz Napieralski, lider SLD, zamierza podczas jutrzejszego zarządu partii szczegółowo określić plan działania poselskiego klubu lewicy. I chce z tego rozliczać szefa klubu Wojciecha Olejniczaka.

Aktualizacja: 05.01.2009 19:03 Publikacja: 05.01.2009 13:47

Grzegorz Napieralski i Wojciech Olejniczak

Grzegorz Napieralski i Wojciech Olejniczak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

- Zarząd określi linię polityczną i kalendarz prac klubu, a przewodniczący będzie wymagał od Olejniczaka raportów z realizacji tych ustaleń - powiedział „Rz” polityk SLD.

Jak często Olejniczak będzie musiał składać raporty Napieralskiemu?

- Nie wykluczone, że nawet co dwa tygodnie - śmieje się nasz rozmówca. I dodaje: „skoro panowie ciągle nie mogą się dogadać, to może dotrą się przy okazji ciężkiej pracy”.

Jutrzejszy zarząd SLD ma potwierdzić kurs partii na lewo. Zwrot w tym kierunku zapowiedział sam Napieralski podczas kongresu Sojuszu, na którym odebrał przywództwo Olejniczakowi. Obecny lider ma jednak wrażenie, że ten kurs jest przez część partii i klubu poselskiego kwestionowany. Dlatego poprosił politologów o ocenę sytuacji w jakim znalazł się SLD.

- To jest taki zewnętrzny audyt, który omówimy podczas posiedzenia zarządu - mówi współpracownik Napieralskiego.

Jakie wnioski wysnuli politolodzy?

- Że kurs ku centrum czyli próby budowy centrolewicy są główną przyczyną porażki naszej partii - zdradza „Rz” polityk Sojuszu.

Według analizy politologów SLD miał się najlepiej wówczas gdy twardo trzymał się lewej strony sceny politycznej czyli w latach 1993-97. Marsz ku centrum, który był najsilniej widoczny po 2001 roku zakończył się porażką całej formacji. A ponieważ Olejniczak jako jeden z architektów koalicji Lewica i Demokraci również starał się budować centrolewicę politolodzy został wymieniony wśród liderów, którzy zawiedli partię na manowce.

Co jeszcze szykuje Napieralski, by uzyskać większy wpływ na poselski klub Lewicy? Jego współpracownicy doszukali się, że przyjęty w 1997 roku regulamin klubu nigdy nie został skonsultowany z Radą Krajową SLD. I chcą teraz to naprawić - omówić regulamin na zarządzie i zaproponować kilka zmian, których głównym celem będzie większa zależność klubu od kierownictwa SLD.

Od momentu przejęcia władzy w SLD, pół roku temu, Grzegorz Napieralski dwukrotnie starał się odebrać Wojciechowi Olejniczakowi stanowisko szefa klubu Lewicy. Bezskutecznie. Za pierwszym razem nie wypełnił wymaganych formalności przez co jego wniosek o odwołanie Olejniczaka z funkcji w ogóle nie został poddany pod głosowanie. Za drugim razem Napieralski przegrał minimalnie głosowanie w tej sprawie. Tym razem postanowił skorzystać z okrężnej drogi i maksymalnie podporządkować szefa klub partii. Dlaczego?

- Bo wynik głosowania nad odwołaniem Olejniczaka z funkcji zawsze stałby pod znakiem zapytania - mówi poseł SLD. - W tak małym klubie jak nasz nie ma żołnierzy tylko oficerowie, którzy niechętnie angażują się w personalny spór młodych liderów. Wolą żeby sami załatwili tę sprawę, zamiast zmuszać ludzi do opowiedzenia się po którejś ze stron.

- Zarząd określi linię polityczną i kalendarz prac klubu, a przewodniczący będzie wymagał od Olejniczaka raportów z realizacji tych ustaleń - powiedział „Rz” polityk SLD.

Jak często Olejniczak będzie musiał składać raporty Napieralskiemu?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Polityka
Trzaskowski przyjmuje zaproszenie Mentzena. „W ciemno niczego nie podpiszę”
Polityka
Dariusz Matecki: Na terenie Kancelarii Sejmu aktor uderzył dwóch posłów
Polityka
Jarosław Kuisz: Grzegorz Braun wie, gdzie boli – wykorzystuje polskie traumy
Polityka
Ostatnia prosta kampanii. Marsze, debaty i wpadka posła KO
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Kiedy druga tura? Jak oddać ważny głos?