Projekt Lewicy zakłada m.in., że nadzór nad CBA objąłby minister odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne, a nie - jak dotychczas - premier. Niewykluczone, że Sejm zajmie się projektem na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu.
Paweł Graś argumentował że - w ocenie Platformy - głównym celem noweli jest usunięcie ze stanowiska obecnego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. - My nie chcemy sięgać do metod stosowanych przez poprzednią koalicję - deklarował Graś, podkreślając, że Kamiński, jako szef CBA, otrzymał od premiera Donalda Tuska "kredyt zaufania".
Graś dodał, że służby potrzebują "uspokojenia i usprawnienia". - Służby nie przeżyłyby kolejnej wielkiej reformy po tym, co zostało zafundowane w ubiegłej kadencji, czyli po powołaniu CBA, po rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych - ocenił.
Zdaniem posła PO koordynacji prac służb ma służyć m.in. projekt "tarczy antykorupcyjnej" zakładający współpracę służb specjalnych, CBA i minister ds. walki z korupcją Julii Pitery.
- To jest inicjatywa służąca m.in. rozłożeniu parasola nad wielkimi przetargami, w tym infrastrukturalnymi. Od CBA nie oczekujemy działania polegającego na wkładaniu jedną ręką lekarzowi do kieszeni 50 złotych, a potem łapaniu go drugą ręką poprzez podstawionego agenta, jak te pieniądze z kieszeni wyjmuje. Oczekujemy poważnego zaangażowania tej służby w ochronę wielkich przetargów na inwestycje, które są kluczowe dla naszej gospodarki - powiedział Graś.