Chodzi o wpłaty na kampanię wyborczą obecnego posła PO Janusza Palikota w 2005 r. Jeden z najbliższych współpracowników lidera lubelskiej Platformy wpłacił przez podstawione osoby 84 tys. zł, czyli przekroczył dopuszczalny limit wpłat. Prokuratorzy potraktowali to jako wykroczenie, które przedawniło się po roku, i pod koniec lutego 2009 r. umorzyli śledztwo.

Gdy „Rz” ujawniła szczegóły sprawy, PiS zażądało wyjaśnień od ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Teraz umorzonemu śledztwu przygląda się Prokuratura Krajowa.

Wczoraj Prokuratura Apelacyjna w Lublinie poinformowała, że jej zdaniem umorzenie było zasadne. Swoje stanowisko przekazała Prokuraturze Krajowej. Ta już w przyszłym tygodniu może zadecydować ostatecznie, czy śledztwo zostanie wznowione. Domaga się tego poseł PiS Tomasz Dudziński. Wczoraj przekonywał, że po ostatnich doniesieniach medialnych istnieje podejrzenie, że kampania Palikota była finansowana w nielegalny sposób.

„Gazeta Polska” ujawniła prywatną rozmowę dziennikarza z Dariuszem Piątkiem, lubelskim radnym PO, który oskarżał Palikota o nielegalne finansowanie kampanii.

Poseł oświadczył wczoraj w TVN24, że pozwie Piątka i zażąda miliona złotych odszkodowania. Udzielenie pomocy prawnej radnemu PO zapowiedział Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „GP”.