Jak ujawniło [link=http://TVP.info]TVP.info[/link] biznesmen z branży hazardowej Ryszard Sobiesiak miał naciskać na polityków PO, by Lech Janczy, szef Koła Platformy w Czorsztynie, zachował posadę w państwowej spółce do rozstrzygnięcia przetargu na dzierżawę atrakcyjnego wyciągu narciarskiego. Mieli to obiecywać ówczesny szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki.
– Nie znam szczegółów tej sprawy, natomiast już kilka miesięcy temu działacze PO w Nowym Targu alarmowali mnie, że wokół koła Platformy w Czorsztynie dzieją się jakieś rzeczy niepokojące – mówił wczoraj poseł Jarosław Gowin (PO). – Oni usunęli z zarządu powiatu pana Janczego. Koło w Czorsztynie, które on stworzył, zostało dyscyplinarnie rozwiązane. Wiem, że jest wniosek o usunięcie pana Janczego z partii.
Niejasny jest natomiast los Drzewieckiego. Jak ujawniła “Rz”, skłamał, mówiąc dziennikarzom, że ostatni raz z Sobiesiakiem widział się w maju 2009 r. CBA ustaliło, że do ostatniego spotkania doszło 22 września, zaledwie na tydzień przed wybuchem afery hazardowej.
O tym, że Drzewiecki kłamał, po jego konferencji został poinformowany premier Donald Tusk. Kancelaria jednak tego faktu nie ujawniła.
Lider łódzkiej PO, poseł Andrzej Biernat chce się spotkać z Drzewieckim, by mówić o przyszłości Platformy w tym mieście. Nie wiadomo, kiedy do spotkania dojdzie.