Według "Wprost" ten pomysł ma związek z wyjątkowymi okolicznościami, w jakich dojdzie do wyborów. – Czekamy na ruch PiS. Jeśli oni nie będą prowadzić normalnej kampanii, to i my się powstrzymamy – mówił współpracownik Donalda Tuska.

– Niewykluczone, że zrezygnujemy z powoływania formalnego sztabu wyborczego, choć oczywiście i tak wszyscy będziemy ciężko pracować – dodaje Sławomir Nitras.

Nawet, jeśli sztab nie powstanie, za kampanię prezydencką najprawdopodobniej będzie odpowiedzialny Sławomir Nowak.