Martyniuk po tragicznej śmierci Jerzego Szmajdzińskiego był jedynym oponentem Napieralskiego w prezydium klubu. Szef SLD już we wtorek w rozmowie w cztery oczy oświadczył mu, że nie widzi dla niego miejsca w tym gronie i zażądał, by ten sam złożył dymisję. Martyniuk odmówił.

Wczoraj po południu został odwołany. Podczas głosowania w jego obronie stanęło dziewięć osób, 25 poparło wniosek przewodniczącego. A to znaczy, że wewnętrzna opozycja, która przed katastrofą smoleńską stanowiła zwartą grupę pod przewodnictwem Szmajdzińskiego, została rozbita w pył.

Martyniuk zasiada w Sejmie bez przerwy od 1991 roku. Sekretarzem klubu był od kilkunastu lat. Teraz tę funkcję będzie pełniła Stanisława Prządka, posłanka od 2001 r. Oprócz niej do prezydium klubu wszedł Leszek Aleksandrzak, jeden z najbliższych współpracowników Napieralskiego, który został wiceprzewodniczącym klubu, oraz Krzysztof Matyjaszczyk. Szef Sojuszu powiedział wczoraj dziennikarzom, że zaproponował klubowi „inną formułą pracy w prezydium”.