Zostali nimi: Waldy Dzikowski, Izabela Mrzygłocka, Ireneusz Raś, Wojciech Wilk, Małgorzata Kidawa-Błońska, Sławomir Rybicki, Rafał Grupiński i Jarosław Gowin. Tylko czworo ostatnich polityków rekomendował szef Klubu PO Tomasz Tomczykiewicz. Pozostali to kandydaci zgłoszeni z sali przez grupy posłów. Do ostatniej chwili posłowie prowadzili kuluarowe rozmowy w sprawie kandydatur.

W kilku przypadkach ich głosy okazały się silniejsze niż rekomendacje szefa klubu. Mimo propozycji Tomczykiewicza do władz nie weszli m. in.: były szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak (głosowało na niego 109 osób, a w klubie jest 262 parlamentarzystów), Joanna Mucha – (67, to najsłabszy wynik), Iwona Śledzińska-Katarasińska (109), Krystyna Skowrońska (106). W ścisłym kierownictwie klubu znalazło się zatem więcej osób bliższych marszałkowi Grzegorzowi Schetynie niż premierowi. – Czuję pewien niedosyt – przyznaje osoba z kręgu Donalda Tuska. Z informacji „Rz” wynika, że szef rządu przed głosowaniem nie namawiał do poparcia któregokolwiek z polityków.

– Skład jest nieco inny, niż zakładałem – komentował Tomczykiewicz. – Myślałem, że więcej pań uzyska pozytywny wynik.

Sekretarzem klubu został Czesław Mroczek, poseł z Siedlec, a skarbnikiem Magdalena Kochan z zachodniopomorskiej PO.