Marek Jakubiak ocenił, że Donald Tusk nie ma w Polsce zaplecza, które pozwoliłoby mu na powrót do polskiej polityki i powołania do życia Ruchu 4 czerwca, o czym donoszą media.
- Schetyna buduje, Biedroń wszedł, zabrał, podzielił... Mamy dwa obozy. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni sytuacją - mówił Jakubiak. Dodał, że Tusk przez moment świecił jak gwiazda, ale przez zbyt silny płomień "sam się zdmuchnął".
W rozmowie z Markiem Kacprzakiem Jakubiak skomentował także informację o planach Kancelarii Sejmu, która chce wydać 260 tys. zł na uroczyste przyjęcie w Teatrze Wielkim z okazji 100-lecia Sejmu Ustawodawczego.
Informację tę, podaną przez "Fakt", skomentowała PO dodając, że za taką kwotę można kupić posiłek dla 52 tys. dzieci.
Jakubiak stwierdził, że trzeba odróżnić państwo dziadowskie od państwa rozsądnego, a w tej sytuacji PO powinna milczeć. - Przyganiał kocioł garnkowi - stwierdził polityk.