Premier Australii oskarża obcy rząd o cyberatak

Premier Australii Scott Morrison oświadczył, że za cyberatakiem na główne australijskie partie polityczne stoi prawdopodobnie obcy rząd. Morrison nie wskazał jednak o jaki rząd może chodzić - informuje Reuters.

Aktualizacja: 18.02.2019 05:21 Publikacja: 18.02.2019 04:08

Premier Australii oskarża obcy rząd o cyberatak

Foto: AFP

arb

Australijscy parlamentarzyści, na kilka miesięcy przed wyborami, zaplanowanymi na maj, zostali poproszeni o pilną zmianę ich haseł używanych w internecie w związku z atakiem na sieć komputerową australijskiego parlamentu, który został wykryty przez australijską agencję zajmującą się cyberbezpieczeństwem - informuje Reuters.

Morrison oświadczył, że hakerzy "włamali się do sieci głównych partii politycznych".

- Nasi cybereksperci twierdzą, że za tym działaniem stoi podmiot państwowy - powiedział premier Australii.

Ze słów Morrisona wynika, że hakerzy włamali się nie tylko do wewnętrznej sieci australijskiego parlamentu, ale również do sieci partii politycznych - Liberałów, Labourzystów i Narodowej Partii Australii.

Morrison podkreślił przy tym, że jak dotąd nie ma dowodów na mieszanie się strony trzeciej w przebieg australijskich wyborów.

Analitycy twierdzą, że tak dużego cyberataku mogły dokonać przede wszystkim Chiny, Rosja i Iran.

Polityka
Rozmowy pokojowe z Rosją. Ukraińcy wyznaczyli Zełenskiemu czerwone linie
Polityka
Brytyjczycy wybierają Unię. Porozumienie zawarte w Londynie
Polityka
Jest reakcja Donalda Trumpa na informacje o chorobie Joe Bidena
Polityka
Niespodzianka w wyborach w Rumunii. Kandydat prawicy przegrał
Polityka
U Joe Bidena zdiagnozowano raka prostaty o wysokim stopniu złośliwości