Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Posłanka zatrzymana przez policjantów ze względu na jednoczesne kierowanie pojazdem i prowadzenie rozmowy przez telefon komórkowy zaczęła odgrażać się, że doprowadzi do zwolnienia funkcjonariuszy z pracy.
„ Jestem posłem, możecie mnie w d... pocałować' – miała powiedzieć wymachująca legitymacją poselską Anna Sikora.
Policjanci donieśli o zdarzeniu przełożonym, a także poinformowali prokuraturę.
- W toku dochodzenia przesłuchano funkcjonariuszy i oficera dyżurnego. Prokuratura zabezpieczyła notatniki służbowe policjantów - powiedział Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wniosek o uchylenie immunitetu posłance Sikorze trafił do Prokuratury Apelacyjnej. Po sprawdzeniu ma zostać przekierowany do Prokuratora Generalnego.