Nitras w rozmowie z Onetem przekonywał, że "każdy ma prawo do zagwarantowania mu przez państwo życia takiego, jakiego chce".
Poseł PO bronił podpisania przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego deklaracji LGBT+ (Trzaskowskiego krytykuje za to PiS, ale także Kościół katolicki). Trzaskowski zrobił to, dlatego że chodzi o wrażliwość. - Chodzi o szacunek dla drugiego człowieka, a takiego szacunku jest za mało w życiu publicznym - mówił.
Nitras zapewnił przy tym, że Trzaskowski nie podpisał tej deklaracji "na złość Robertowi Biedroniowi".
Poseł PO przekonywał też, że dziś w Polsce elita jest znacznie bardziej konserwatywna niż społeczeństwo. Dodał, że pochodzi z 12-tysięcznego Połczyna-Zdrój i przekonywał, iż "jeżeli ktoś myśli, że polska prowincja to ludzie zacofani i nie mają szacunku do innych, boją się geja to jest to nieprawda".