Reklama
Rozwiń

Biedroń: Ten rząd znajduje pieniądze na różne głupoty

Tak jak musimy łatać dziury na autostradzie czy naprawiać ławki na stadionie, tak samo musimy inwestować w nauczycieli. To jest naturalna kolej rzeczy - mówił w TVN24 lider Wiosny Robert Biedroń.

Aktualizacja: 04.04.2019 09:50 Publikacja: 04.04.2019 09:06

Biedroń: Ten rząd znajduje pieniądze na różne głupoty

Foto: Wiosna/ materiały prasowe

amk

Biedroń, oceniając negocjacje strony rządowej z przygotowującymi się do strajku nauczycielami, stwierdził, że "rząd niczego nie chce wynegocjować".

Tymczasem, jak mówił polityk, nauczyciele "niczego nie żądają". - Oni mówią, że za 1840 złotych w 2019 roku po prostu nie da się wyżyć.

Lider Wiosny uważa, że podobnie jak łata się dziury w jezdniach czy naprawiać stadionowe ławki, tak trzeba inwestować w nauczycieli. Powinno być czymś oczywistym, bo zawód ten powinien być elitarny. Nie robiły tego również poprzednie rządy, ale, jak mówił lider Wiosny, "ten rząd znajduje pieniądze na różne głupoty".

- Ten rząd znajduje pieniądze na różne głupoty. Na ławki niepodległości, na kupienie kolejki na Kasprowy, na samoloty dla swoich polityków do domu, na finansowanie bogatego Kościoła - mówił Robert Biedroń.

Były prezydent Słupska poinformował, że jego następczyni na tym stanowisku opublikowała wynagrodzenia wszystkich nauczycieli w tym mieście. Z wykazu wynika, że najlepiej zarabiają księża i katecheci.

Jak dotąd negocjacje strony rządowej z nauczycielami kończyły się fiaskiem, mimo obniżenia żądań płacowych tych ostatnich. W piątek o 8 rano zaczyna się kolejna tura rozmów, rząd ma przedstawić nowa propozycję.

Polityka
Kaczyński chce ustawy zamykającej granice RP dla obywateli niektórych państw
Polityka
Sondaż: Kto z koalicji premierem za Donalda Tuska? Najlepiej Radosław Sikorski
Polityka
Jarosław Kaczyński skomentował rozmowę z Szymonem Hołownią
Polityka
Sondaż SW Research. Potężny spadek Koalicji Obywatelskiej. Czy PiS wróci do władzy po wyborach parlamentarnych?
Polityka
Oddział Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku wpadł w pułapkę. Skarbonka bez dna