W programie "Kawa na ławę" w TVN24 poseł PiS Zbigniew Girzyński, tak odnosił się do ujawnionych przez TVN24 zeznań premiera ws. katastrofy smoleńskiej. - Czy Donald Tusk jest kłamcą? - W tym zakresie moim zdaniem tak - mówił dalej poseł.

Dyskusja toczyła się na około informacji o tym, że Donald Tusk o wizycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Moskwie miał dowiedzieć się z mediów. Premier zamieszanie w informacjach tłumaczy nie najlepszą współpracą między kancelariami.

Poseł PiS komentując to stwierdził, że czeka "kiedy prokuratura złoży wniosek o uchylenie immunitetu panu premierowi". Jednocześnie dodał, że- Kancelaria Prezydenta informowała rząd ponad dwa tygodnie wcześniej i twierdzenie premiera w tym zakresie jest najdelikatniej rzecz mówiąc mijające się z prawdą.

Do stwierdzeń posła odniósł się były minister sprawiedliwości, poseł PO Krzysztof Kwiatkowski: - Mam nadzieję, że pan poseł wycofa się ze swoich słów (...) i w Polsce nie będziemy żyć w kraju, w którym politycy formułują oczekiwania wobec prokuratory.

Z innej strony problem analizował były premier, szef SLD Leszek Miller. Zwrócił on uwagę, że cywilny wątek śledztwa smoleńskiego został umorzony, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości: - W uzasadnieniu umorzenia napisano, że wprawdzie były nieprawidłowości, ale nie miały one negatywnego skutku na funkcjonowanie instytucji państwa. Otóż trzeba pamiętać, że tam zginęło 96 osób, w tym prezydent i jego małżonka. Jednocześnie Miller przytoczył inny proces, gdzie Aleksandra Jakubowska została skazana na 8 miesięcy więzienia za działanie na szkodę państwa, poprzez wprowadzenie artykułu, który umożliwiał prywatyzację części telewizji publicznej. Jak sam mówi, taka sytuacja skłania do zadumy nad kondycją polskiego wymiaru sprawiedliwości.