Ulotki, plakaty i specjalnie przygotowane spoty m.in z wypowiedziami polityków rządzącej Platformy Obywatelskiej. Tak partia Jarosława Kaczyńskiego będzie zachęcać do udziału 13 grudnia w specjalnym Marszu Niepodległości i Solidarności. Chcą też, podobnie jak przed rokiem, zaprosi do udziału w Komitecie Honorowym kilkaset znanych osób - intelektualistów i naukowców, publicystów i działaczy społecznych
- Tworzymy komitet organizacyjny, a w przyszłym tygodniu będziemy wysyłali zaproszenia do komitetu honorowego i prowadzili rozmowy na ten temat. W ubiegłym roku w komitecie znalazło się kilkaset osób. Teraz też jego formuła jest otwarta, ale rzeczywiście chcemy, by dołączyli do niego znani intelektualiści, społecznicy, samorządowcy- mówi "Rz" poseł Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.
W ubiegłym roku wizytówką Marszu Niepodległości był Komitet Honorowy z udziałem znanych osób życia publicznego. Znaleźli się wówczas w nim m.in prof. Grażyna Ancyparowicz, pisarz Selim Chazbijewicz, aktorka Anna Chodakowska,ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski, ekonomista prof. Andrzej Kaźmierczak i wielu znanych lokalnych działaczy społecznych.
Ale działacze partii w kuluarach obawiają się, że niedawne działania policji i władz wobec uczestników prawicowych manifestacji mogą zniechęcić znane osoby do publicznego deklarowania "niepoprawnych politycznie" poglądów. Wskazują, że część osób, które uczestniczyły w marszach PiS organizowanych w kwietniu i we wrześniu dotknęły - jak mówią - bulwersujące działania. Osoby organizujące wyjazdy na wcześniejsze akcje PiS m.in były nachodzone w domach przez policję, wypytywane o listę uczestników wyjazdu i cel podróży do Warszawy.
- Dziwne rzeczy działy się po ostatnich prawicowych pochodach. Tak za sprawą policji, jak i władz - mówi "Rz" jeden z działaczy PiS.