Reklama

PiS zademonstruje przeciw likwidacji Polski powiatowej

PiS chce, by znani intelektualiści byli twarzami Marszu Niepodległości i Solidarności.?? Ale zastanawia się czy "szykany" nie zniechęcą ich do deklarowania prawicowych poglądów

Aktualizacja: 27.11.2012 22:00 Publikacja: 27.11.2012 12:02

Ubiegłoroczny Marsz Niepodległości w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Ubiegłoroczny Marsz Niepodległości w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Ulotki, plakaty i specjalnie przygotowane spoty m.in z wypowiedziami polityków rządzącej Platformy Obywatelskiej. Tak partia Jarosława Kaczyńskiego będzie zachęcać do udziału 13 grudnia w specjalnym Marszu Niepodległości i Solidarności. Chcą też, podobnie jak przed rokiem, zaprosi do udziału w Komitecie Honorowym kilkaset znanych osób -  intelektualistów i naukowców, publicystów i działaczy społecznych

- Tworzymy komitet organizacyjny, a  w przyszłym tygodniu będziemy wysyłali zaproszenia do komitetu honorowego i  prowadzili rozmowy na ten temat. W ubiegłym roku w komitecie znalazło się kilkaset osób. Teraz też jego formuła jest otwarta, ale rzeczywiście chcemy, by dołączyli do niego znani intelektualiści, społecznicy, samorządowcy- mówi "Rz" poseł Joachim Brudziński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.

W ubiegłym roku wizytówką Marszu Niepodległości był Komitet Honorowy z udziałem znanych osób życia publicznego. Znaleźli się wówczas w nim m.in prof.  Grażyna Ancyparowicz, pisarz Selim Chazbijewicz, aktorka Anna Chodakowska,ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski, ekonomista prof. Andrzej Kaźmierczak i wielu znanych lokalnych działaczy społecznych.

Ale działacze partii w kuluarach obawiają się, że niedawne działania policji i władz wobec uczestników prawicowych manifestacji mogą zniechęcić znane osoby do publicznego deklarowania "niepoprawnych politycznie" poglądów. Wskazują, że część osób, które uczestniczyły w marszach PiS organizowanych w kwietniu i we wrześniu dotknęły - jak mówią - bulwersujące działania. Osoby organizujące wyjazdy na wcześniejsze akcje PiS m.in były nachodzone w domach przez policję, wypytywane o listę uczestników wyjazdu i cel podróży do Warszawy.

- Dziwne rzeczy działy się po ostatnich prawicowych pochodach. Tak za sprawą policji, jak  i władz - mówi "Rz" jeden z działaczy PiS.

Reklama
Reklama

Poseł Andrzej Jaworski (PiS), który we wrześniu organizował liczący ponad 100 tys. osób marsz w obronie Telewizji Trwam przyznaje, że do bulwersujących działań rzeczywiście dochodziło. - Nadal wyjaśniamy, dlaczego we wrześniu policja legitymowała i spisywała uczestników marszu, którzy w żaden sposób nie naruszyli prawa - mówi "Rz" poseł Jaworski.

Z kolei prof. Piotr Gliński, kandydat PiS na premiera technicznego w rozmowie z "Rz" podkreśla, że zakres szykan, które w ostatnim czasie dotykają polityków, sympatyków i osoby kojarzone z partią Kaczyńskiego jest znacznie większy

- Władze Polskiej Akademii Nauk odmówiły nam wynajęcia sali na konferencję prasową, którą w poniedziałek chcieliśmy tam zorganizować. To bardzo niepokojące działania, bo PAN swoje pomieszczenia konferencyjne wynajmuje na zasadach wolnorynkowych. Dlaczego więc odmówiono tego nam? - mówi prof. Piotr Gliński.

Poseł Joachim Brudziński liczy jednak, że środowiska naukowe i intelektualne deklarujące przywiązanie do ideałów konserwatywnych i prawicowych mimo wszystko dołączą do komitetu honorowego i wezmą udział w Marszu Niepodległości i Solidarności. - Polak z zasady jest przekorny, więc mam nadzieję, że wszelkie próby zastraszania przyniosą odwrotny efekt i Polacy licznie wezmą udział w marszu 13 grudnia- mówi Brudziński.

Partia Kaczyńskiego Marsz Niepodległości i Solidarności w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego organizuje po raz drugi. W tym roku, jak dowiedziała się "Rz", pochód zacznie się o godz. 18  pod pomnikiem Witosa w Warszawie i przejdzie pod Kancelarię Premiera. Według nieoficjalnych informacji oprócz członków i sympatyków PiS do pochodu dołączą też m.in gdańscy stoczniowcy.

Dlaczego PiS będzie manifestować? - Uważamy, że postulaty "Solidarności" z lat osiemdziesiątych nic nie straciły na aktualności. Ale będziemy też protestować przeciwko zapaści w służbie zdrowia i likwidacji "Polski powiatowej": usuwaniu posterunków policji, urzędów pocztowych, połączeń kolejowych - tłumaczy  poseł Joachim Brudziński.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama