Raś, odniósł się do kulisów swojego odejścia z PO.
- Jeżeli organizujemy Radę Krajową w Rzeszowie – a wiemy, że są tam przedterminowe wybory prezydenckie – to nie po to, aby debatować o wewnętrznych sprawach PO, bo to nie czas na to. Gdybym prowadził taką rozmowę na Radzie Krajowej, to nie tylko zaszkodziłbym PO, ale przede wszystkim wyborom w Rzeszowie – tego odpowiedzialny polityk nie może zrobić. Moi koledzy od wielu miesięcy słali prośby by takie spotkanie się odbyło, ale w miejscu neutralnym. Niestety, Borys Budka nie ogłosił takiego zjazdu, według mnie wypełnił tylko punkt ze statutu mówiący, że taka rada musi się odbyć raz na pół roku i pod osłoną wyborów w Rzeszowie uniknął szczerej rozmowy – stwierdził były poseł PO.
Ireneusz Raś analizował również nowy program PiS-u „Polski Ład”.