Marcinkiewicz tłumaczył w ten sposób, dlaczego nie należy odwoływać prezydent Warszawy. Dodał, że "taki mamy charakter", . Pytany o to, co należy w stolicy zmienić, polityk, który przez pięć miesięcy pełnił obowiązki prezydenta Warszawy w 2006 r odpowiedział:

- Trzeba zatrudnić inżyniera ruchu z Berlina czy Frankfurtu. Po prostu Niemca, który zorganizuje ruch w Warszawie, bo jest on bardzo źle zorganizowany: wszędzie trafia się na czerwone światło. Filozofia naszych inżynierów jest tak, ze ruch trzeba zatrzymywać - znakami, światłami - bo jeździmy za szybko.

Były premier skrytykował też sposób prowadzenia kampanii referendalnej w Warszawie. Według niego, przekształciła się ona w polityczną wojnę PiS z PO

- Jeszcze miesiąc, dwa miesiące temu tych przekonanych, by iść na referendum było więcej, ale politycy wzięli sprawy w swoje ręce. I jest to typowa wojna polityczna. Nie rozmowa o Warszawie, ale o Jarosławie Kaczyńskim i Donaldzie Tusku. Mam tych rozmów dosyć. - powiedział Marcinkiewicz. I zadeklarował: - Jak przystało na prawdziwego słoika, wyjadę w weekend z Warszawy.