W drodze na lotnisko w Kiszyniowie powstał korek z luksusowych samochodów należących do przywódców Partii Demokratycznej kierowanej przez biznesmena. Startują stamtąd prywatne odrzutowce i wyczarterowane samoloty: do Londynu, Stambułu, Odessy. Co najmniej jeden z nich odleciał nawet do Moskwy, mimo że oficjalnie Partia Demokratyczna prowadziła antyrosyjską politykę zagraniczną.
Podobne paniczne wyjazdy obserwowano w marcu 2014 roku z Kijowa po ucieczce prezydenta Wiktora Janukowycza.
„Wład Płachotniuk wyjechał na kilka dni z kraju, by odwiedzić rodzinę" – mimo to poinformowała Partia, zaprzeczając, by jej funkcjonariusze uciekali z Mołdawii.
Przeczytaj też: Białoruski opozycjonista opowiada o pobycie w najtajniejszym areszcie w kraju
W piątek wieczorem premier Paweł Filip z Partii Demokratycznej ogłosił dymisję swego rządu i przejście do opozycji. Według partyjnych funkcjonariuszy wystąpienie Filipa poprzedziła wizyta amerykańskiego ambasadora w Kiszyniowie Dereka Hogana w siedzibie Partii. Nie wiadomo, o czym rozmawiał dyplomata z szefem rządu, ale po jego wyjściu Filip zapowiedział zakończenie trzymiesięcznego kryzysu politycznego.