Według Bielana, jeżeli ktoś ma zagwarantować dzisiaj bezpieczeństwo to będzie to NATO i Stany Zjednoczone.

- Konflikt militarny z Rosją jest mało prawdopodobny, z całą pewnością dojdzie do próby sił na arenie dyplomatycznej. Jednak, gdyby doszło do użycia siły wojskowej, Polska jako członek NATO będzie zobowiązana nieść pomoc militarną - powiedział Bielan w programie.

Polityk Polski Razem przyznał, że bardzo niepokojące są te sygnały dotyczące podziału w UE. - Premier Donald Tusk forsował bardzo szybkie podpisanie układu stowarzyszeniowego. Ale jak wiemy przywódcy Niemiec, Włoch, Francji robili wszystko, żeby to powstrzymać. Gdy przychodzi do działań w sprawie Ukrainy biorą górę wyraźnie interesy - powiedział Adam Bielan. Dodał, że kraje zachodniej Europy robią z Rosją interesy i dlatego boją się sankcji wobec niej.

Jak stwierdził: "Władimir Putin z całą pewnością testuje reakcje państw demokratycznego zachodu. Testował te reakcje podczas wojny w Czeczenii, testował podczas agresji na Gruzję i testuje dzisiaj. Jeżeli zachód nie odpowie w sposób adekwatny na agresje Rosji, to kolejnymi krajami na liście Władimira Putina mogą być np. kraje bałtyckie."

- Pieniądze z Unii Europejskiej dla Ukrainy nie są aż takie duże, w porównaniu do tego co Bruksela wyłożyła na Grecję. Większość z tych pieniędzy to kredyty, które będzie musiała spłacić, oby tylko nie Rosji, bo znowu będzie od niej uzależniona - zakończył europoseł.