Reklama

Licealistka z Gorzowa chce pozywać za działania godzące w jej imię

- Nie udzieliłam pełnomocnictwa, ani nie upoważniłam nikogo do reprezentowania mnie na żadnym portalu społecznościowym - pisze w oświadczeniu Maria Sokołowska, 17-latka z Gorzowa Wielkopolskiego.

Publikacja: 12.06.2014 11:45

Zdjęcie z bloga Marii Sokołowskiej

Zdjęcie z bloga Marii Sokołowskiej

Foto: archiwum prywatne

Licealistka, która zasłynęła nazwaniem premiera Donalda Tuska zdrajcą, wystosowała komunikat, w którym odnosi się do osób podszywających się pod nią na portalach społecznościowych. "W ciągu ostatnich dni na Twitterze pojawiły się opatrzone moim imieniem i nazwiskiem fałszywe wpisy, jednoznacznie sugerujące, iż posiadam tam konto i jestem ich autorką" - pisze w opublikowanym na portali wPolityce.pl oświadczeniu Sokołowska.

Chodzi o konto @msokolowska97, podpisane jej imieniem i nazwiskiem. Autor profilu umieszcza na nim prześmiewcze wpisy, w stylu sugerującym, że ich autorką może być Sokołowska.

Nastolatka zastrzega, że nigdy konta na tym portalu nie miała i nie publikowała na nim żadnych treści. "Oświadczam, że nigdy nie miałam i aktualnie nie mam konta na Twitterze. Nie udzieliłam pełnomocnictwa, ani nie upoważniłam nikogo do reprezentowania mnie na żadnym portalu społecznościowym" - podkreśla.

W komunikacie Sokołowska wymienia też miejsca, w których można odnaleźć jej opinie. "Aktualne, jedyne autoryzowane miejsce moich wypowiedzi, to prywatne konto na facebooku, asku i blogu - marissoo.blogspot.com" - pisze.

Licealistka nie ma zamiaru także ignorować podszywających się pod nią użytkowników Twittera i chce wyciągać konsekwencje prawne. "W stosunku do osób, które podejmą nieprawne działania, godzące w moje dobre imię będę zmuszona podjąć adekwatne czynności prawne" - zapowiada.

Reklama
Reklama

Sokołowska zasłynęła zadaniem pytania Tuskowi, podczas jego przedwyborczej wizyty w Gorzowie Wielkopolskim, "dlaczego udaje patriotę, a jest zdrajcą Polski". Premier stwierdził w odpowiedzi, że nastolatka ma jego zdaniem poczucie humoru i udał się na spotkanie z przedstawicielami lokalnych organizacji pozarządowych. Później przekonywał, że był spóźniony i nie miał czasu na dłuższą rozmowę.

Kilka dni później Tusk pojawił się w Gorzowie ponownie, by spotkać się uczniami z liceum, do którego uczęszcza Sokołowska. Po wizycie premier chciał jej wręczyć otrzymane od licealistów kwiaty, ale 17-latka odmówiła. - Gdy dostał on kwiaty od uczniów i chciał przekazać je Marysi ona powiedziała, że kwiatów od zdrajcy nie przyjmuje - relacjonował portalowi niezależna.pl ojciec Sokołowskiej.

Licealistka, która zasłynęła nazwaniem premiera Donalda Tuska zdrajcą, wystosowała komunikat, w którym odnosi się do osób podszywających się pod nią na portalach społecznościowych. "W ciągu ostatnich dni na Twitterze pojawiły się opatrzone moim imieniem i nazwiskiem fałszywe wpisy, jednoznacznie sugerujące, iż posiadam tam konto i jestem ich autorką" - pisze w opublikowanym na portali wPolityce.pl oświadczeniu Sokołowska.

Chodzi o konto @msokolowska97, podpisane jej imieniem i nazwiskiem. Autor profilu umieszcza na nim prześmiewcze wpisy, w stylu sugerującym, że ich autorką może być Sokołowska.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Marian Banaś zabetonował NIK. Jego ludzie będą nieusuwalni
Polityka
Karol Nawrocki spotka się z Donaldem Tuskiem. Jest termin
Polityka
Nie chcą Konfederacji w Komisji Etyki. Prawicowy klub ma problem z jej obsadą
Polityka
Handel spółkami HoReCa pod dotacje z KPO? Minister funduszy nie widzi problemu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama