Licealistka, która zasłynęła nazwaniem premiera Donalda Tuska zdrajcą, wystosowała komunikat, w którym odnosi się do osób podszywających się pod nią na portalach społecznościowych. "W ciągu ostatnich dni na Twitterze pojawiły się opatrzone moim imieniem i nazwiskiem fałszywe wpisy, jednoznacznie sugerujące, iż posiadam tam konto i jestem ich autorką" - pisze w opublikowanym na portali wPolityce.pl oświadczeniu Sokołowska.
Chodzi o konto @msokolowska97, podpisane jej imieniem i nazwiskiem. Autor profilu umieszcza na nim prześmiewcze wpisy, w stylu sugerującym, że ich autorką może być Sokołowska.
Nastolatka zastrzega, że nigdy konta na tym portalu nie miała i nie publikowała na nim żadnych treści. "Oświadczam, że nigdy nie miałam i aktualnie nie mam konta na Twitterze. Nie udzieliłam pełnomocnictwa, ani nie upoważniłam nikogo do reprezentowania mnie na żadnym portalu społecznościowym" - podkreśla.
W komunikacie Sokołowska wymienia też miejsca, w których można odnaleźć jej opinie. "Aktualne, jedyne autoryzowane miejsce moich wypowiedzi, to prywatne konto na facebooku, asku i blogu - marissoo.blogspot.com" - pisze.
Licealistka nie ma zamiaru także ignorować podszywających się pod nią użytkowników Twittera i chce wyciągać konsekwencje prawne. "W stosunku do osób, które podejmą nieprawne działania, godzące w moje dobre imię będę zmuszona podjąć adekwatne czynności prawne" - zapowiada.