RM: Wyobraża pan sobie kandydowanie w 2015 roku z list Platformy?
LD:
Wyobrażam sobie. Na pewno nie pójdę do PO na takich warunkach jak Kamiński czy Kluzik-Rostkowska, gdzie biletem wstępu było mizianie. Otóż ja się z nikim miział nie będę.
RM: Ale będzie pan „przyjacielem ludu Platformy", tak jak był „przyjacielem ludu pisowskiego"?
LD: