Nagrania polskich najważniejszych urzędników od kilku miesięcy zawieszone są na amerykańskim serwerze - informuje Gazeta Polska Codziennie. Dziennikarze dotarli do jednego z nagrań rozmowy Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim ze stycznia ubiegłego roku.

Politycy zgodnie twierdzą, że niezbędne będą zmiany w rządzie. - Musimy przewietrzyć. Wszystkich trzeba przewietrzyć, oczywiście - mówi Rostowski. Sikorski popiera tę opinie i dodaje: "Trzeba poszerzyć koalicję".

W rozmowie poruszana jest również kwestia siedzib Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji na całym świecie. - Utrzymuje się etaty, a tam siedzą osoby, które są tam jeszcze od Gierka. (...) W Kolonii, Montrealu ja sprzedaję swoją siedzibę, a oni swojej nie sprzedają (...) Swoją ambasadę ma MSZ i MG. Kolejny kur... absurd - mówi Sikorski.

- Kiedyś tam pracowało trzydzieści, czterdzieści osób, dzisiaj trzy, w wypasionym budynku - dodał szef MSZ.

Sikorski tłumaczył Rostowskiemu, że namawiał premiera Donalda Tuska do zlikwidowania tych siedzib. Miałoby do tego dojść przy okazji zmiany lidera PSL-u. W ramach renegocjacji umowy koalicyjnej ludowcy nie otrzymaliby stanowiska szefa Ministerstwa Gospodarki, tylko Ministerstwa Transportu i Infrastruktury. Szef resortu z ramienia PO miałby możliwość likwidacji budynków Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji. - Można było to zrobić, mówiłem Donaldowi, żeby to zrobił - tłumaczył Sikorski.