Janusz Korwin-Mikke nie jest zaskoczony faktem, że Andrzej Duda i Bronisław Komorowski nie chcą uczestniczyć z nim w debacie przed wyborami prezydenckimi. Zdaniem lidera partii KORWiN działania obu polityków są identyczne. - Są w telewizji 100 razy częściej niż ja, ale nie mają żadnych argumentów. Reżim się boi. My zresztą nie ukrywamy, że 80 procent klasy politycznej trafi do więzień, jeśli zdobędziemy władzę - powiedział w rozmowie z radiem Zet Korwin-Mikke.

Kandydat na prezydenta został również zapytany o ewentualną podróż do Rosji. Kandydatka SLD Magdalena Ogórek powiedziała, że Moskwa byłaby celem jednej z jej pierwszych podróży po objęciu stanowiska prezydenta.

Korwin-Mikke odpowiedział, że nie popiera działań Rosji. Jego zdaniem jedynym interesem, który łączy nasze kraje to chęć uniknięcia wybuchu III wojny światowej, o którą zabiegają Stany Zjednoczone. - Jeśli chodzi o wizytę w Rosji, to jeśli będzie taka potrzeba, to pojadę, choć nie przepadam za dalekimi podróżami - powiedział Korwin-Mikke.

W mediach pojawiła się w tym tygodniu informacja, że Adam Hofman współpracuje z Korwinem-Mikke. Były polityk PiS miałby w zamian liczyć na miejsce na liście w jesiennych wyborach parlamentarnych. Lider partii KORWiN stanowczo odrzucił te doniesienia. - Nic o tym nie wiem, jakieś plotki chodzą tylko. Pana Hofmana tylko raz w życiu widziałem i ledwie wiem, kim on jest - skomentował.