Minister Grabarczyk odchodzi

W środę wieczorem minister Cezary Grabarczyk złożył dymisję na ręce premier Ewy Kopacz. Dymisja została przyjęta - podało Centrum Informacyjne Rządu. Rezygnację ministra sprawiedliwości szeroko komentują politycy.

Aktualizacja: 30.04.2015 11:55 Publikacja: 29.04.2015 23:09

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Kancelaria Premiera podała tę informację także na swoim profilu na Twitterze.

Wcześniej w ciągu dnia premier Ewa Kopacz mówiła, że ewentualną decyzję dotyczącą ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka podejmie, gdy prokuratura rozstrzygnie, kto zawinił w sprawie wydania dla niego pozwolenia na broń.

"Cezary Grabarczyk nie czuje się winny"

Jeszcze w środę wieczorem Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w TVP Info, że premier Ewa Kopacz była dziś z wizytą w woj. małopolskim. Po powrocie do Warszawy przyjęła ministra Grabarczyka, który złożył na jej ręce dymisję?. Rzecznik rządu dodała, że Cezary Grabarczyk tłumaczył pani premier, że nie czuje się winny, ale jako osoba odpowiedzialna zdaje sobie sprawę, że ministra sprawiedliwości nie mogą dotykać żadne podejrzenia i nie może pracować w takiej sytuacji. Szefowa rządu przyjęła argumenty ministra.? Wszyscy czekają jednak na wyjaśnienia prokuratury w tej sprawie. Kidawa-Błońska zaznaczyła, że "takie decyzje powinny być podejmowane na spokojnie i w ten sposób ta decyzja została podjęta".

Z kolei Jarosław Gowin przyznał w rozmowie z TVP Info, że wbrew temu, co powiedziała pani minister Kidawa-Błońska, premier nie podjęła tej decyzji w najwłaściwszym momencie, ale 71 godzin za późno (czyli 72 godziny od podania informacji o wątpliwościach dot. procedury pozyskania pozwolenia na broń przez Grabarczyka - red.).

Były minister sportu Mirosław Drzewiecki ocenił w rozmowie z TVN24, że "na finiszu kampanii prezydenckiej nie byłoby dobrze, gdyby sprawa Grabarczyka ciążyła".

Grabarczyk w oświadczeniu przesłanym do mediów podkreślił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości, co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 r. wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego. Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka – nie mogę komentować przedmiotowej sprawy. Zależy mi na jej szybkim wyjaśnieniu" - napisał Grabarczyk.

Zapewnił jednocześnie, że nigdy nie wpływał na decyzje procesowe prokuratorów prowadzących postępowanie, a jego pierwszy kontakt z prokuraturą w tej sprawie nastąpił podczas jego przesłuchania w dniu 20 kwietnia 2015 r.

Grabarczyk podziękował też współpracownikom, instytucjom i partnerom społecznym za współpracę. "Liczę, że ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej, która została skierowana do Sejmu, zostanie uchwalona przed końcem kadencji" - zaznaczył.

Mimo późnej pory wydarzenie było na bieżąco komentowane przez publicystów, m.in. przez dziennikarza "Rzeczpospolitej" Jacka Nizinkiewicza:

"Zrezygnował dla dobra resortu sprawiedliwości"

Rzecznik rządu była aktywna również w czwartek rano. W RMF FM podkreślała m.in., że Cezary Grabarczyk jest politykiem odpowiedzialnym i wie, jakie standardy obowiązują w PO. Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła też, że prokuratura powinna w tej sprawie "postawić kropkę nad i" i wydać stosowny wyrok. - Grabarczyk uważa, że nie złamał prawa i nie zrobił niczego niewłaściwego - powiedziała.  Zapytana o ewentualnego kandydata na stanowisko ministra sprawiedliwości Kidawa-Błońska odpowiedziała, że premier Ewa Kopacz szybko podejmuje decyzje, a do końca kadencji nie zostało wiele czasu, więc możemy spodziewać się nominacji w najbliższych dniach. Rzeczniczka rządu wyraziła również opinię, że dymisja i niejasności wokół Cezarego Grabarczyka zaszkodzą Bronisławowi Komorowskiemu. - To nie jest pierwszy ani ostatni minister, który podaje się do dymisji - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Sprawę w TVP Info komentował Marcin Kierwiński z PO. – Warto podkreślać honorowe zachowanie Cezarego Grabarczyka - mówił. - Nie ma żadnych zarzutów formułowanych wprost przez prokuraturę, a zdecydował dla dobra systemu, że złoży dymisję. Pokazał, że minister sprawiedliwości musi być jak przysłowiowa żona Cezara, poza wszelkimi podejrzeniami - podkreślał. Argumentował, że decyzja Grabarczyka podyktowana była chęcią zachowania przejrzystości życia publicznego i utrzymania najwyższych standardów.

- Cezary Grabarczyk będzie miał czas i możliwość wyjaśnienia wszystkich wątpliwości wokół jego osoby, już nie będąc w rządzie - powiedział natomiast szef MSZ Grzegorz Schetyna w rozmowie z TOK FM.

Dariusz Joński z SLD powiedział natomiast, że dymisja Grabarczyka to dla Platformy duży problem, gdyż jest on wiceprzewodniczącym partii. Nie tylko w komentarzu rzecznika Sojuszu pojawia się pytanie o to, czy były już minister sprawiedliwości zrezygnuje również z funkcji partyjnej.

– PO to zepsuta partia - mówił w programie "Polityka przy kawie" Janusz Palikot. Wyjaśnił, że działania zostały podjęte pod presją opinii publicznej. Tak też było z dymisją złożoną w środę przez Grabarczyka - Szkoda, że zrobił to dopiero wtedy, gdy media przystawiły mu pistolet do głowy - powiedział kandydat na prezydenta.

Jarosław Gowin ocenił, że według niego jest to koniec kariery politycznej Cezarego Grabarczyka.

Niejasności w procedurze

W ubiegły czwartek media podały, że Grabarczyk został przesłuchany przez prokuraturę w Ostrowie Wielkopolskim w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną. Policjanci z Łodzi mieli załatwiać VIP-om broń bez konieczności zdawania egzaminów.

Minister potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że został zaproszony na spotkanie z prokuratorem. Dodał też, że ma pozwolenie na broń, które otrzymał "poprzez procedurę uzyskania pozwolenia". Pytany, czy procedura ta przebiegła w sposób prawidłowy, odpowiedział: "to jest w tej chwili weryfikowane".

Kancelaria Premiera podała tę informację także na swoim profilu na Twitterze.

Wcześniej w ciągu dnia premier Ewa Kopacz mówiła, że ewentualną decyzję dotyczącą ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka podejmie, gdy prokuratura rozstrzygnie, kto zawinił w sprawie wydania dla niego pozwolenia na broń.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli