Reklama

Taśmy. Nowy przeciek

Szef CBA zaprzecza, że twierdził, iż Bartłomiej Sienkiewicz stał za podpaleniem budki pod rosyjską ambasadą.

Publikacja: 18.05.2015 20:58

Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz

Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz

Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak

Niemal rok po wybuchu afery taśmowej na jaw wyszły kolejne nagrania. Chodzi o spotkanie szefa CBA Pawła Wojtunika z ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską z początku czerwca 2014 r. Ich rozmowę w restauracji Sowa & Przyjaciele nagrali kelnerzy. Fragmenty ujawnił w poniedziałek tygodnik „Do Rzeczy".

Zdaniem pisma kluczowy jest fragment, w którym Wojtunik ma sugerować, że za zadymą pod rosyjską ambasadą podczas Marszu Niepodległości w 2013 r. stoi szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Spalono wówczas budkę strażniczą.

Na nagraniu Wojtunik prowadzi długi wywód o ręcznym sterowaniu przez Sienkiewicza policją i specsłużbami. „Widzisz, ale facet nauczył ich, że on dzwoni i on im rozkazuje" – mówi. „I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką... wiesz z takiego...".

Bieńkowska: „Taką koncepcję, tak, tak".

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" Wojtunik uznał sugestie tygodnika za absurdalne. – Nigdy nie twierdziłem, że minister Sienkiewicz kazał podpalić budkę pod ambasadą. To zdanie wyjęte z kontekstu i opacznie zinterpretowane – zapewnia. Z kolei Sienkiewicz drwi: – Aż jestem zdziwiony, że nie zrobiono grafiki, gdzie z hubką i krzesiwem osobiście próbuję podpalić ambasadę rosyjską.

Reklama
Reklama

Jednoznaczne są za to inne fragmenty rozmowy. Bieńkowska, z urodzenia Ślązaczka, ujawnia wieloletnie zaniedbania w górnictwie, które pół roku po tej rozmowie doprowadziły do kryzysu w branży.

„Mówię ci, żenada z tym całym górnictwem (...). Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali, i nagle pierdyknęło. A ja to słyszałam naprawdę od roku, to na pewno. Tylko to nie jest moja kompetencja... Jest Tomek, który ma się tym zajmować, Tomczykiewicz [wiceminister, szef śląskiej PO – red.]. No to jest kwestia wszystkich spółek, nie tylko Kompanii [Węglowej], która jest w sytuacji tak tragicznej...".

W rozmowie nie brak epitetów dotyczących czołowych polityków koalicji. Inwigilowanego przez CBA Jana Burego, szefa sejmowego Klubu PSL, Wojtunik nazywa „sk...". Z kolei Bieńkowska uznaje lidera ludowców Janusza Piechocińskiego za „głupiego" i „debila" – bo oświadczył, że kontrakt na pendolino może zostać zerwany. Odkąd Bieńkowska od jesieni 2013 r. została szefową połączonego resortu infrastruktury i rozwoju, to ona odpowiadała za uruchomienie szybkich kolei. Pendolino ostatecznie wyjechało na tory w grudniu 2014 r., zgodnie z jej zapowiedziami.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama