Roszady są efektem działań kontrowersyjnego biznesmena Zbigniewa Stonogi, który przed dwoma tygodniami opublikował w sieci akta afery podsłuchowej. Z funkcjami w rządzie pożegnali się m.in. nagrani w restauracji ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, skarbu Włodzimierz Karpiński i sportu Andrzej Biernat, oraz koordynator do spraw służb specjalnych Jacek Cichocki.
Innego bohatera podsłuchów Radosława Sikorskiego nie dało się pozbawić funkcji od razu, bo konieczne było zwołanie posiedzenia Sejmu.
Rozpoczęło się ono we wtorek, a marszałek rezygnację złożył rano. – Serdecznie dziękuję za współpracę. Do zobaczenia – powiedział tylko dziennikarzom.
Zgodnie z regulaminem obowiązki marszałka przejął wicemarszałek Jerzy Wenderlich z SLD – jako najstarszy członek Prezydium Sejmu. Jednocześnie jest on kandydatem swojego klubu na marszałka.
– W przeciwieństwie do Radosława Sikorskiego nie jest butny i arogancki – zachwalał rzecznik SLD Dariusz Joński.
Swojego kandydata Józefa Zycha może wystawić PSL, choć przedstawiciele tej partii nieoficjalnie mówią, że zapowiadają to tylko po to, by zachęcić Platformę do przyjęcia ważnych dla ludowców ustaw.
Pewna wyboru wydaje się więc Małgorzata Kidawa-Błońska. Po wycieku akt z afery podsłuchowej na stanowisko marszałka zarekomendowała ją premier Ewa Kopacz. Przed tygodniem rekomendację poparł zarząd Platformy.