O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomił prokuratorów Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą. – W treści zawiadomienia jest informacja, że znieważono pamięć i cześć nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w licznych wpisach komentujących artykuły o budowie pomnika mu poświęconego – mówi „Rzeczpospolitej" Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik szczecińskiej Prokuratury Okręgowej.
Co to były za wpisy? – Wulgarne, znieważające słownictwo. Nie da się tego powtórzyć – mówi prok. Wojciechowicz.
Dodaje, że według Ryszarda Nowaka, który złożył zawiadomienie, naruszono dobra osobiste zmarłego prezydenta oraz Komitetu.
Sprawę przekazano do Prokuratury Szczecin–Śródmieście, która ma miesiąc na stwierdzenie, czy doszło do przestępstwa i czy wszcząć śledztwo.
Pomysł z budową pomnika prezydenta Kaczyńskiego na skwerze jego imienia w centrum miasta podzielił Szczecin. W lipcu rada miasta głosami PiS i Bezpartyjnych prezydenta Piotra Krzystka podjęła uchwałę o budowie monumentu. Nie było dyskusji na ten temat nawet w komisjach czy na posiedzeniu rady miasta. Radni PO skarżyli się na „kneblowanie ust" i brak konsultacji społecznych.
W spór włączyły się też te partie polityczne, które nie mają przedstawicieli w radzie miasta. Nowoczesna domaga się referendum w sprawie odwołania rady miejskiej. Jej zdaniem Szczecin potrzebuje nowej, „na miarę największych rozwijających się ośrodków, a nie miast takich jak Radom czy Siedlce" (w obu stoją pomniki Lecha Kaczyńskiego).
Z kolei lewicowa partia Razem w tym tygodniu rozpoczęła zbiórkę podpisów pod projektem uchwały unieważniającej tę pozwalającą na budowę pomnika. – Tamta uchwała przedstawiona jako projekt obywatelski, do czego potrzeba 400 podpisów, nie spełniała wymogów formalnych, poza tym są zastrzeżenia co do jej zgodności z planem zagospodarowania przestrzennego – twierdzi Dorota Sanecka, członkini zarządu szczecińskiego okręgu Razem.
Od początku tygodnia zebrano ok. 1,2 tys. podpisów pod nową uchwałą. Sanecka zapowiada, że akcja potrwa zapewne do końca tego tygodnia, w kolejnym projekt miałby trafić do rady miasta.