Rozmowa dziennikarki Telewizji Republika z Pawłem Kukizem dotyczyła jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii politycznych, układania wyborczych list oraz polityki międzynarodowej.
W trakcie wywiadu Paweł Kukiz poczuł się urażony i postanowił opuścić telewizyjne studio. Wychodząc, jak informuje portal Telewizji Republika, obrzucił dziennikarkę wulgarnymi słowami.
– Podjąłem decyzję o kandydowaniu i jeżeli wystartuję, to do Sejmu, nie do Senatu – mówił Kukiz w programie „W punkt". Na pytanie, czy na jego listach znajdą się byli politycy PO czy Ruchu Palikota, Kukiz zaprzeczył. – Przykładamy bardzo dużo uwagi, by takie osoby na listach się nie znalazły. Mamy psychiatrę, który weryfikuje naszych kandydatów – oświadczył.
Początkowo spokojna rozmowa w studio zaczęła się zaogniać, gdy dziennikarka zaczęła zadawać pytania o współpracę z byłymi funkcjonariuszami SB. Następnie, w dyskusji o polskim systemie politycznym, Kukiz zarzucił Gójskiej-Hejke, że uważa polskich obywateli za głupich. Kukiz skrytykował zaangażowanie Andrzeja Dudy w sprawy Ukrainy. Dziennikarka zarzuciła mu potulność wobec Rosji. Kukiz ripostował, że to ona jest potulna wobec PiS-u i systemu.
– Czy pani mnie zaprosiła do studia po to, żeby gnębić, czy żeby rozmawiać? Ja już wolę chyba u Olejnik, jak Boga kocham – oznajmił w pewnej chwili Paweł Kukiz. - To też jest dość wymowne - odpowiedziała prowadząca.