Prezydent Andrzej Duda ułaskawił byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i byłych funkcjonariuszy biura skazanych za działania w tzw. "aferze gruntowej. Według Kamińskiego ta decyzja to "symbol przywracania podstawowego poczucia sprawiedliwości, uczciwości i przyzwoitości w życiu publicznym". Czytaj więcej
- Prezydent ma świadomość, że Mariusz Kamiński został powołany na ministra koordynatora służb specjalnych, że jest ogromne zagrożenie terrrorystyczne i że do czasu rozstrzygnięcia tego wyroku w drugiej instancji mogą minąć długie miesiące, a może i lata. Wiemy jak te tryby wymiaru sprawiedliwości funkcjonują w Polsce. Do tego czasu jego możliwości np. operowania wymiaru współpracy międzynarodowej będą ograniczone lub podważane przez naszych partnerów zagranicznych - ocenił Zbigniew Ziobro.
- W sytuacji konstytucji, która dziś obowiązuje w Polsce mowa jest o prawie łaski, która nie jest zawężona wyrokiem prawomocnym. Niektórzy prawnicy wywodzą z Kodeksu postępowania karnego, że chodzi o wyrok prawomocny, tylko pamiętajmy, że Kodeks postępowania karnego jest ustawą, czyli ma rangę znacznie niższą niż konstytucja i nie można z Kodeksu postępowania karnego wywodzić wniosków, które zawężają interpretacje polskiej konstytucji w kontekście prezydenta - dodał.
Legalne działanie Kamińskiego
Ziobro ocenił, że działania byłego szefa CBA były legalne, a wyrok w jego sprawie miał charakter polityczny. - Działanie Mariusza Kamińskiego jako funkcjonariusza CBA było w pełni lagalne, zasadne i konieczne aby przeciwdziałać korupcji. Ten skrajnie niesprawiedliwy, polityczny wyrok, który zapadł wobec Mariusza Kamińskiego powodował, że grupa bardzo doswiadczonych funkcjonariuszy polskiego państwa tak naprawdę nie mogłaby przez długi czas wykonywać swoich obowiązków na rzecz walki z korupcją - uważa Ziobro.
