Reklama

Poseł w kraju może latać gdzie chce

Niezależnie od tego w jakim celu Andrzej Duda jako parlamentarzysta jeździł do Poznania, to miał prawo rozliczyć podróż na koszt Sejmu, bo poseł może latać w kraju gdzie chce – twierdzi prokuratura. Ale wydatki na noclegi muszą mieć związek z wykonywaniem mandatu posła.

Aktualizacja: 18.11.2015 14:33 Publikacja: 18.11.2015 14:00

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Prokuratorzy dokładnie przeanalizowali przepisy i doszli do takich właśnie wniosków. Sprawą zajęli się po tym, gdy wątpliwości dotyczące rozliczeń podróży Andrzeja Dudy z lat kiedy był posłem, podniosły media.

- Prawo do darmowych przelotów krajowych przysługuje niezależnie od celu tych przelotów i niezależnie od ich związku z wykonywaniem mandatu posła lub senatora – tłumaczy Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

Śledczy zbadali wyjazdy Andrzeja Dudy z czasów kiedy jeszcze był posłem po artykule „Newsweeka" z sierpnia 2015 r. i po wpłynięciu trzech zawiadomień od osób prywatnych. Tygodnik napisał, że Duda jeszcze jako parlamentarzysta latał do Poznania i nocował za pieniądze Sejmu oficjalnie wykonując obowiązki poselskie, gdy w rzeczywistości prowadził w Wielkopolsce wykłady na prywatnej uczelni. Kancelaria Sejmu w ciągu dwóch lat (2012 –2014) zapłaciła za te podróże łącznie11 tys. zł, z czego 9,3 tys. na loty i 1,8 tys. na hotele.

Postępowanie sprawdzające wszczęto, by zbadać czy mogło dojść do oszustwa na szkodę Kancelarii Sejmu i wprowadzenia w błąd jej urzędników co do celu podróży.

Śledczy zwrócili się o informacje i dokumenty do Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu, Kancelarii Sejmu oraz osób i instytucji, które w ciągu dwóch kluczowych lat  organizowały lub brały udział w spotkaniach mających związek z wykonywaniem mandatu przez byłego posła Andrzeja Dudę.

Reklama
Reklama

Wnioski do jakich doszli prokuratorzy są w tym zakresie jednoznaczne:

- Prokurator jednoznacznie stwierdził, że poseł ma prawo do bezpłatnych przelotów w krajowym przewozie lotniczym. Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, jak również przepisy wykonawcze, nie zawierają żadnych ograniczeń w tym zakresie – mówi Przemysław Nowak.

Przepisy jednak odmiennie regulują kwestię rozliczenia przez parlamentarzystów kosztów noclegów: posłom przysługują środki na opłacenie tylko tych noclegów, które były związane z wykonywaniem mandatu poselskiego.

- Limit pieniędzy na ten cel wynosi 7600 zł rocznie. O tym, czy nocleg miał związek z wykonywaniem mandatu decyduje poseł, opisując w odpowiedni sposób fakturę lub rachunek – mówi prok. Przemysław Nowak.

W tej sprawie śledczy uzyskali z Kancelarii Sejmu kopie sześciu faktur wystawionych w latach 2012-2013 przez poznańskie hotele na nazwisko Andrzeja Dudy. Na fakturach, które opiewały na łączną kwotę 1868 zł, znajdowały się odręczne zapisy, iż noclegi związane były z wykonywaniem mandatu poselskiego.

Czy noclegi w przypadku posła Dudy miały związek z wykonywaniem mandatu – tego śledczym nie udało się ustalić.

Reklama
Reklama

- Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił na jednoznaczne ustalenia, czy powyższe noclegi faktycznie miały związek z wykonywaniem mandatu poselskiego, czy też były związane z prowadzonymi wykładami w poznańskiej uczelni – tłumaczy prok. Nowak.

Śledczy podjęli starania, bo to zweryfikować, ale bez powodzenia. I tak z Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu uzyskali informację, że dr Andrzej Duda w latach 2012-2014 prowadził zajęcia na wydziale zamiejscowym uczelni w Nowym Tomyślu. Jednak grafików zajęć ta szkoła nie była w stanie udostępnić - bo plany zajęć, jako dokumenty nie archiwalne, zniszczono – tak odpisano prokuraturze. Śledczy ustalili również, że poseł Duda przebywając w Poznaniu w latach 2012 – 2014 spotykał się z sympatykami i członkami Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, oraz z radnym Michałem Boruczkowskim, z którym omawiał projekt PiS dotyczący zmian w kodeksie karnym. Z uwagi na upływ czasu dat spotkań nie udało się ustalić.

- Warunkiem wszczęcia śledztwa jest zaistnienie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. Materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu sprawdzającym jest niewystarczający do wykazania, iż takie uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa zachodzi – wyjaśnia Przemysław Nowak.

Dlatego w tym zakresie powodem odmowy wszczęcia śledztwa jest brak dowodów przestępstwa.

Decyzja prokuratury jest nieprawomocna. Zażalenie przysługuje pokrzywdzonemu, czyli Kancelarii Sejmu RP.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama